🇵🇱Polska 3-2 🇮🇷Iran
(23-25, 23-25, 25-21, 25-15, 15-13)

   Początek pierwszego seta wyglądał obiecująco dla polskich siatkarzy. Dobrze w przyjęciu radził sobie Szymański i dzięki niemu można było rozegrać świetne akcje. Takim sposobem siatkarze reprezentacji Polski wyszli na prowadzenie 11-8. Kilka dłuższych akcji, w tym obron ze strony dwóch drużyn mogliśmy obejrzeć w pierwszym secie. Niebezpiecznie zrobiło się w końcówce, kiedy rywale doprowadzili do wyrównania 20-20. Po bloku na Urbanowiczu, Irańczycy mieli piłkę setową, zainterweniował czasem Nikola Grabić, po powrocie na boisko skończył piłkę Semeniuk, ale ostatecznie to Irańczycy wykorzystali drugą setową i przegraliśmy 23-25.

   W drugim secie Irańczycy kontynuowali swoją dobrą grę i szybko odskoczyli na dwa punkty prowadzenia (3-5). Polscy siatkarze próbowali dogonić rywali – po skutecznym ataku Dulskiego zbliżyli się na 8-9. Przeciwnicy byli jednak nieuchwytni i w ich rękach leżała kontrola nad meczem. Od stanu 15-15 szliśmy praktycznie punkt za punkt, końcówka również była bardziej wyrównana. Nie do zatrzymania był Hajipour Moghadam Faroji, który wszedł na decydującą część seta. Błąd w ataku zaliczył Butryn, tym samym dając piłkę setową dla Irańczyków. Ci dali nam jeszcze szanse popełniając błąd w polu serwisowym. Znowu za drugim razem skończyli piłkę setową i także 23-25 łupem padł drugi set dla Irańczyków.

   Na trzeci set Polacy wyszli uświadomieni, że jeśli chcą powalczyć o zwycięstwo, muszą się obudzić i wygrać tą partię. Na dwa punkty odskoczyli nam rywale, ale szybko na tablicy wyniku pojawiło się 2-2. Dwa razy ze środka skończył Bieniek, blokiem popisał się Szalpuk i takim sposobem to my zyskaliśmy trzy punkty przewagi. Swój rytm złapali polscy reprezentanci – po asie serwisowym Dulskiego prowadziliśmy 10-4. Podopieczni Grbicia stworzyli sobie 5 punktów zapasu na 19-14. Blok na Semeniuku oraz jego błąd w przyjęciu zciaśniły wynik na 19-17. Czasem zainterweniował trener Polaków i po powrocie na boisko atak skończył Szalpuk. Mimo, że w końcówce zrobiło się gorąco, rywale zbliżyli się na 20-19, to dzięki skuteczności Szalpuka i Semeniuka trzeci set został przypisany na konto Polaków (25-21).

   Czwarty set rozpoczął się skutecznym blokiem Dulskiego. Dobrze w ataku prezentował się Kłos, który także zarobił kilka punktów blokiem. Polacy rozpędzili się i nie zamierzali się zatrzymać. 15-8 prowadziliśmy po zdobyciu punkta bezpośrednio z pola serwisowego za sprawą Semeniuka. Taka przewaga dała nam więcej swobody na boisku, co całkowicie wykorzystaliśmy – ostatni punkt w ataku zdobył Artur Szalpuk i z wysoką przewagą do prowadziliśmy do tie-breaka (25-15)

   Od początku tie-breaka to Polacy byli górą. Naciskaliśmy na rywala z pola serwisowego, co poskutkowało asami serwisowymi Dulskiego oraz Szalpuka. Nie zawodził także atak, a świetnie rozgrywał grę Łomacz. Wysokie prowadzenie (5-2, 7-3) za bardzo rozluźniło naszych zawodników, co wykorzystali rywale doprowadzając do remisu 10-10. Oznaczało to nerwową końcówkę. Błąd w zagrywce ze strony Irańczyków wysunął nas na dwa punkty do przodu (13-11). Ponownie rywale oddali nam punkt z pola serwisowego, a mecz zakończył atak w out Firouzjaha.

🇵🇱Polska: Szymański, Butryn, Bieniek, Urbanowicz, Semeniuk, Łomacz, Szymura
🇮🇷Iran: Hossein Khanzadeh Firouzjah, Esmaeilnezhad, Mousavi Eraghi, Valizadeh, Manavinezhad, Karimisouchelmaei, Hazratpourtalatappeh