Dziś w norweskim Hamar w ramach Mistrzostw Świata rozdane zostały medale za wyścigi drużynowe oraz sprinty (500m) indywidualne. Najlepiej z polskich panczenistów spisali się Andżelika Wójcik i Damian Żurek.

Niestety nie oglądaliśmy naszych reprezentantów w drużynach. Jako pierwsza z Biało-Czerwonych na torze pojawiła się Karolina Bosiek. 25-latka wykręciła bardzo dobry czas – 38.14s i objęła prowadzenie. Polkę wyprzedziła jadąca w kolejnej parze niesamowita Holenderka, Femke Kok (37.50s). Później dobre rezultaty uzyskiwały: Jutta Leerdam, Kristina Silaeva i Yukino Yoshida. W ostatnich dwóch parach zobaczyliśmy Kaję Ziomek-Nogal i Andżelikę Wójcik. Ta pierwsza przegrała w bezpośrednim pojedynku z Amerykanką Erin Jackson i miała słabszy rezultat niż Bosiek. Natomiast Andżelika Wójcik zajęła najlepsze z naszej trójki, 7 miejsce z czasem 38.04s. Warto zauważyć, że jest to najlepszy wynik w historii występów Polek na tym dystansie. Mimo wszystko nasze panczenistki liczyły pewnie na coś więcej.

Mistrzostwa Świata w łyżwiarstwie szybkim, 500 metrów kobiet:
  1. Femke Kok (Holandia) 37.50s
  2. Jutta Leerdam (Holandia) 37.69s
  3. Min-Sun Kim (Korea Południowa) 37.73s

7. Andżelika Wójcik 38.04s

10. Karolina Bosiek 38.14s

12. Kaja Ziomek-Nogal 38.27s

 

Po zmaganiach pań przyszedł czas na rywalizację mężczyzn, również na 500m. Nieźle spisał się startujący w 5 parze Piotr Michalski. Pierwszy z naszych panczenistów przejechał sprinterski dystans w czasie 35.06s. Na prowadzeniu z kolei przez dość długi czas utrzymywał się Koreańczyk, Sanghyeok Cho z czasem 34.91s. Wyprzedził go dopiero Wataru Morishige, ale za to z jakim rezultatem! Japończyk pokazał formę, uzyskując rezultat 34.54s. Bardzo dobry występ zanotował Damian Żurek, który miał czas 34.61s i zajmował 2 miejsce po swoim biegu. Niestety w kolejnej parze szybsi byli zarówno Shinhama, jak i Dubreuil i zepchnęli Polaka z podium. Wydawało się, że Mistrzem Świata musi zostać dominujący w tym sezonie Jordan Stolz, ale Amerykanin mimo bardzo dobrego czasu (34.38s) zdobył „tylko” srebro. Najszybszy był Holender, Jenning De Boo, który pobił rekord toru. Marek Kania natomiast był nieco wolniejszy od Żurka, ale zmieścił się w najlepszej dziesiątce. Ostatecznie Żurkowi do podium zabrakło 9 setnych sekundy.

Mistrzostwa Świata w łyżwiarstwie szybkim, 500 metrów mężczyzn:
  1. Jenning De Boo (Holandia) 34.24s
  2. Jordan Stolz (USA) 34.38s
  3. Cooper McLeod (USA) 34.52s

7. Damian Żurek 34.61s 

9. Marek Kania 34.72s

16. Piotr Michalski 35.06s