Dziś polska reprezentacja rozegra swój ostatni mecz na tegorocznych Mistrzostwach Europy. Ekipa Michała Probierza przegrała zarówno z Holandią, jak i Austrią, dlatego nie ma już nawet matematycznych szans na pozostanie w turnieju. W swoim pożegnalnym starciu biało-czerwoni spotkają się z Francją.

 

Jak wygląda sytuacja obu kadr?

Podopieczni Michała Probierza zawiedli swoich kibiców na tym turnieju. Po dwóch spotkaniach mamy na swoim koncie zero punktów i jako pierwsi odpadliśmy z Mistrzostw Europy. Najpierw pomimo prowadzenia z Holandią zakończyliśmy mecz porażką, a następnie ulegliśmy Austrii. Zatem dzisiejsze spotkanie jest jedynie pożegnalnym meczem o honor. Nasi piłkarze mogą zagrać odważniej, bo tak naprawdę nie mają nic do stracenia.

Sytuacja Francji jest zgoła inna od naszej. Dwukrotni mistrzowie świata walczą o awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Aktualnie w tabeli wyżej jest od nich Holandia. Choć Francuzi są jedną z drużyn faworyzowanych do złota, na razie nie spisują się na miarę oczekiwań. W meczu otwarcia pokonali skromnie Austriaków, a później po nie do końca udanym meczu zremisowali z Holandią. Choć Trójkolorowi nie stracili ani jednej bramki, może martwic ich fakt, że zdobyli dotychczas tylko jedno trafienie.

Historia na korzyść Francuzów

Historia spotkań tych drużyn przemawia za naszymi rywalami. Polska z Francją zagrały ze sobą 17 razy, a Trójkolorowi pokonali naszą reprezentację dziewięć razy. Pięć meczów zakończyło się remisem, a tylko trzy razy Polacy byli górą. Nie udało się nam pokonać Francuzów od 1982r.
Ostatni mecz polska drużyna zagrała z Francją w 1/8 finału na Mistrzostwach Świata w 2022r. Wówczas lepsi byli Trójkolorowi, którzy awansowali dalej z wynikiem 3:1.

Powrót Kyliana Mbappe?

Kulejącą ofensywną grę Francji może poprawić rzekomy powrót Kyliana Mbappe. Wielce prawdopodobne jest, że napastnik, który złamał nos w pierwszym spotkaniu ma zagrać w meczu z Polską. Na konferencji prasowej Didier Deschamps nie powiedział wprost, że Mbappe wróci do gry, ale według doniesień to bardzo możliwe. “On chce grać. Chciał grać przeciwko Holandii i chce grać przeciwko Polsce” – zaznaczył selekcjoner.

Z kolei w słupkach naszej bramki nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego, w jego miejscu pojawi się zatem Łukasz Skorupski albo Marcin Bułka. Od pierwszych minut na boisko ma wyjść już nasz kapitan, Robert Lewandowski.

Pierwszy gwizdek arbitra Marco Guidy na obiekcie Signal Iduna Park w Dortmundzie już dziś o godzinie 18:00. Choć nie gramy już o nic, wciąż trzymamy kciuki za naszą reprezentację!