Do rozpoczęcia Igrzysk Paralimpijskich w Paryżu zostało zaledwie kilka dni. Dziś przedstawiamy Wam rozmowę z kolejnym z naszych kandydatów do medalu na imprezie czterolecia, Michałem Derusem. 

Tym razem na kilka naszych pytań zgodził się odpowiedzieć Michał Derus. To lekkoatleta występujący w kategorii T47, specjalizujący się w biegach sprinterskich. Michał jest dwukrotnym wicemistrzem paraolimpijskim, dwukrotnym mistrzem świata oraz sześciokrotnym mistrzem Europy.

Igrzyska w Paryżu będą trzecimi w Twojej karierze. Czy ze względu na takie doświadczenie uważasz, że jesteś już maksymalnie przygotowany do startu we Francji?

Na pewno kolejny udział w Igrzyskach daje przewagę psychiczną, ponieważ wiem czego się spodziewać i jak radzić sobie ze stresem. Jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne to zrobiliśmy z trenerem dobrą robotę i mam nadzieję, że to zaprocentuje w Paryżu, tak samo jak podczas majowych Mistrzostw Świata w Kobe. Te zawody pokazały, że nadal jestem w światowej czołówce i będę chciał to potwierdzić na Igrzyskach. 

Dotychczas udało Ci się wywalczyć dwa srebrne medale paraolimpijskie. Chciałbyś za wszelką cenę sięgnąć po ten z najcenniejszego kruszcu czy może zadowoli Cię krążek jakiegokolwiek koloru?

Złoty medal byłby zwieńczeniem wieloletniej ciężkiej pracy, jednak wiem, że będzie o niego bardzo trudno. Świat idzie do przodu, pojawiają się młodzi zawodnicy prezentujący wysoki poziom, a ja niestety mam już trochę lat na karku. Ale wiem, że nadal jestem w czołówce i wszystko jest możliwe. Każdy medal będzie dla mnie ogromnym sukcesem, niezależnie od koloru.

Kwalifikację na Igrzyska Paralimpijskie w Paryżu wywalczyłeś podczas Mistrzostw Świata w Kobe, kiedy to zdobyłeś srebrny medal. Jak wspominasz swój start w Japonii?

To były dla mnie bardzo ważne zawody ze względu na pechowy sezon 2023, kiedy to kontuzja Achillesa wyeliminowała mnie z walki o kwalifikację paralimpijską oraz medal Mistrzostw Świata. Nie ukrywam, że bardzo chciałem się odegrać i pokazać, że nie można mnie jeszcze przekreślać. Do Japonii jechałem pełen nadziei, z bojowym nastawieniem, co pokazałem w finale. Kwalifikację na Igrzyska wraz ze srebrnym medalem wywalczyłem różnicą 0.001 sekundy!

Śledziłeś zakończone niedawno Igrzyska Olimpijskie? Jeśli tak, to kibicowałeś komuś szczególnie mocno? A może czyjś start zapadł Ci wyjątkowo w pamięć?

Oczywiście śledziłem zmagania naszych sportowców, najwięcej uwagi skupiając na Lekkiej Atletyce. Wszystkim bardzo mocno kibicowałem, a szczególnie w pamięci zapadł mi bieg jedynej naszej biegaczki Natalii Kaczmarek.

W życiu sportowców i nie tylko na pewno występują chwile zwątpienia. Co Cię w takich sytuacjach motywuje do dalszej pracy?

Zawsze staram się realizować wyznaczone sobie cele, niezależnie od przeciwności losu. Wiadomo, czasami przychodzą gorsze chwile, jak i zmęczenie organizmu wieloletnimi treningami. Ale na szczęście mogę liczyć na wsparcie mojej rodziny, znajomych i trenera, co mnie napędza do dalszej pracy. 

Gdybyś miał do wyboru trenowanie jakiejkolwiek dyscypliny sportowej niezwiązanej z lekkoatletyką, co by to było i dlaczego? 

Bardzo podoba mi się tenis ziemny. Może kiedyś, po skończeniu kariery, pouczę się “wywijania rakietą” w ramach podtrzymania aktywności fizycznej 😉 

Dokończ zdanie: Z Paryża wrócę usatysfakcjonowany, jeśli…

…dostanę się do finału i uzyskam wynik na poziomie ok. 10.60s tak jak w Tokio, niezależnie od lokaty. 

Bardzo dziękujemy za poświęcony czas i już teraz trzymamy kciuki za pomyślny rezultat w Paryżu!