Znakomicie spisuje się w Nowym Jorku Maks Kaśnikowski. 21-latek wygrał już dwa mecze i jest o krok od awansu do głównej drabinki! Nie ma wiele czasu na odpoczynek, bo Polak mecz III rundy stoczy już dzisiaj – 22 sierpnia (czwartek). Jego rywalem będzie Francuz, Antoine Escoffier.

Dla Maksa Kaśnikowskiego był to drugi mecz w kwalifikacjach do US Open. W pierwszej rundzie 21-latek zmierzył się z Emilio Navą, którego pokonał w trzech setach, a jedno z jego zagrań zrobiło furorę w mediach społecznościowych.

Nie miał jednak dużo czasu na świętowanie udanego debiutu w kwalifikacjach wielkoszlemowych, ponieważ następnego dnia czekało go kolejne wyzwanie – mecz ze Stefano Napolitano. Włoch niespodziewanie pokonał w pierwszej rundzie rozstawionego z numerem drugim Yannicka Hanfmanna.

Stefano Napolitano, starszy od Kaśnikowskiego o osiem lat, zajmuje w rankingu ATP miejsce o 58 pozycji wyższe niż Polak. Włoch wielokrotnie próbował swoich sił w kwalifikacjach do turniejów wielkoszlemowych, ale dopiero w 2024 roku udało mu się przejść pierwszą rundę US Open. W 2017 roku zagrał w głównej drabince Roland Garros i dotarł tam do drugiej rundy.

Pierwszy set rozwijał się powoli. Chociaż gra była wyrównana, brakowało w niej nagłych zwrotów akcji. Obaj tenisiści utrzymywali swoje podania, a przewaga nie wynosiła więcej niż jeden gem aż do ostatniego momentu seta. Wówczas Maks Kaśnikowski obronił break pointa i utrzymał swoje podanie, wygrywając 7:5.

Zyskując pewność siebie, Kaśnikowski dobrze rozpoczął drugi set, natychmiast przełamując serwis zdezorientowanego Włocha. To okazało się kluczowe. Polak skoncentrował się na obronie własnego podania, co pozwoliło mu wygrać partię 6:4 i awansować do kolejnej rundy. W ostatniej rundzie kwalifikacji Maks Kaśnikowski zmierzy się z Antoine’em Escoffierem.