Goście górą w Słupsku! PGE Spójnia Stargard pokonała na wyjeździe Energę Icon Sea Czarnych Słupsk 79:71. Tym samym podopieczni Andreja Urlepa udanie rozpoczynają zmagania w rozgrywkach Orlen Basket Ligi.
Wydawało się, że jest to dobry czas dla fanów Czarnych Słupsk. Kilka ciekawych transferów, solidnie przepracowany okres przygotowawczy, a także otwarcie OBL przed własną publicznością. Wszystko przed inauguracją sezonu układało się zatem po myśli trenera Cesnauskisa. Litwin ma do dyspozycji niezwykle interesujący zestaw zawodników, którzy z pewnością będą chcieli namieszać w walce o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Porażka w dzisiejszym starciu nieco zmienia ten niezwykle pozytywny obraz drużyny ze Słupska, jednakże nadal jest to ekipa, mogąca mierzyć wysoko.
Spójnia na początku przygotowań miała natomiast niezwykle trudną sytuację, kiedy to niespodziewanie klub opuścił trener Sebastian Machowski. Szybko jednak zareagowano na ten fakt, sprowadzając na ławkę trenerską sprawdzone nazwisko w Orlen Basket Lidze. Andrej Urlep pokazał, że nadal ma to coś, ponieważ dość sprawnie zdołał poukładać grę swojego nowego zespołu. W ostatnim niedzielnym spotkaniu OBL, stargardzianie zdołali bowiem pokonać gospodarzy, co jeszcze niedawno wydawało się być niezwykle trudnym zadaniem.
Twarda walka
Początek meczu przyniósł kibicom wiele emocji. Obie ekipy prezentowały wysoki poziom, a sam rezultat oscylował w okolicach remisu z minimalnym wskazaniem na Czarnych. Na boisku najbardziej wyróżniał się natomiast gracz PGE Spójni Aleksandar Langović. Młody Serb był niezwykle skuteczny (4/4 z gry), dzięki czemu w krótkim czasie uzbierał 10 oczek.
W drugiej kwarcie zdecydowanie lepiej wyglądali natomiast goście. Podopieczni Andreja Urlepa świetnie współpracowali w defensywie, a także w dość prosty sposób znajdowali się pod samą obręczą rywala, co przynosiło kolejne zdobycze punktowe. Spójnia w końcu objęła prowadzenie, którego nie oddała już do przerwy. W efekcie stargardzianie po 20 minutach walki mieli na koncie 39 punktów, a rywale 34.
Po przerwie Czarni poprawili swoje osiągnięcia rzutowe, ale to wciąż było za mało na dobrze dysponowanych przyjezdnych. Początek trzeciej części meczu nie zapowiadał się jednak dla nich najlepiej. Biało-bordowi zbudowali nawet 11-punktową przewagę, co niebezpiecznie oddalało miejscowych od zwycięstwa. Koniec końców słupszczanie zdołali odrobić straty, doprowadzając w pewnym momencie do remisu 57:57.
Ostatnie 10 minut Spójnia rozpoczęła kontrolując przebieg spotkania, choć rezultat wcale na to nie wskazywał. Gospodarze za sprawą niesamowitego Lorena Jacksona podtrzymywali nadzieje na wygraną, czego ostatecznie nie udało się dokonać. Niewielki rozgrywający oddawał szalone rzuty z dystansu, które dawały tlen podopiecznym Mantasa Cesnauskisa. Pozostali zawodnicy nie pomogli jednak filigranowemu Amerykaninowi, przez co to goście mogli cieszyć się z końcowego triumfu.
Energa Icon Sea Czarni Słupsk – PGE Spójnia Stargard 71:79 (22:18, 12:21, 23:21, 14:19)
Czarni: Jackson 26, Ford 10, Hagins 10, Stein 8, Tomczak 4, Nowakowski 3, Musiał 2, Sueing 2, Dziemba 0
Spójnia: Gordon 13, Langović 12, Słupiński 12, Kowalczyk 10, Cooper 8, Muhammad 7, Martinez 5, Kikowski 3, Krużyński 2, Yam 2
Zostaw komentarz