Za nami już siedem kolejek Orlen Superligi piłkarzy ręcznych. Na czele tabeli wciąż znajduje się drużyna z Kielc, tuż przed szczypiornistami z Płocka. Obie ekipy pozostają niepokonane i mają na koncie po 21 punktów. Z zerowym dorobkiem pozostaje Zepter KPR Legionowo.

 

Wysokie zwycięstwo kielczan!

W niedzielę lider tabeli Industria Kielce podejmował we własnej hali Azoty Puławy. Spotkanie pierwszego z czwartym zespołem tegorocznego zestawienia zapowiadało duże emocje. Jednak od samego początku na parkiecie dominowali gospodarze. Już po chwili Kielczanie zaczęli odskakiwać rywalom, by po dziesięciu minutach gry zbudować pięciopunktową przewagę (8:3). Co więcej szczypiorniści ze Śląska konsekwentnie zwiększali dystans. Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 22:12. Również po przerwie drużyna z Puław nie zdołała przejąć inicjatywy. Tym samym Industria zwyciężyła 39:23 i pozostała liderem rozgrywek. Na uwagę zasługuje postawa bramkarzy. Zarówno Miłosz Wałach, jak i Nikodem Błażejewski bronili ze skutecznością 39%, odbijając po siedem rzutów rywali. W ataku wyróżnił się Nicolas Tournaut, który zanotował aż osiem trafień.

 

Wisła Płock również z kompletem wygranych!

Podobnie jak kielczanie, również piłkarze ręczni z Płocka pozostawali niepokonani przed startem 7. kolejki. W niedzielę utrzymali zwycięską passę. W spotkaniu Orlen Wisły Płock z Gwardią Opole lepsi okazali się faworyci z Mazowsza. Nieco zaskakujący był początek spotkania, bowiem na prowadzenie 3:1 wyszli opolanie, jednak już po 15 minutach to szczypiorniści wicelidera tabeli przejęli inicjatywę (5:3), by na przerwę zejść z czterema bramkami zaliczki (13:9). Po wznowieniu gry płocczanie nadal kontrolowali grę, co przełożyło się na pewne zwycięstwo 30:25. Kolejna wygrana sprawiła, że podopieczni Xaviera Sabate legitymują się dorobkiem siedmiu zwycięstw i wciąż pozostają niepokonani.

 

Horror i zwycięstwo gospodarzy w Kwidzynie!

O szybsze bicie serca kibiców przyprawiają w tym sezonie zawodnicy MMTS Kwidzyn. Początek spotkania z Arged Rebud KPR Ostrowia Ostrów Wielkopolski był wyrównany i obie ekipy grały punkt za punkt. Przełamanie nastąpiło w 18 minucie kiedy to gospodarze odskoczyli na 11:9. Na przerwę miejscowi schodzili zaś z prowadzeniem 19:15. Prawdziwy rollercoaster wydarzył się w drugiej odsłonie. To właśnie w niej, na 20 minut przed końcowym gwizdkiem Kwidzynianie mieli już zaliczkę aż 12 bramek (27:19), by wypuścić z rąk zwycięstwo w regulaminowym czasie gry. Szczypiorniści z Ostrowa zdołali przedłużyć swoje nadzieje, doprowadzając do remisu 31:31. Na hali przy Wiejskiej po raz kolejny do rozstrzygnięcia losów spotkania potrzebne były rzuty karne. Również w nich doszło do prawdziwej wojny nerwów, bowiem o wyłonieniu zwycięzców zadecydowała dopiero 9 seria. To w niej skuteczną paradą popisał się Jakub Matlęga, zaś chwilę później siódemkę wykorzystał Igor Malczak. Mecz zakończył się zwycięstwem Kwidzyna 31:31(6:5).

 

Grupa Azoty Unia Tarnów pokonuje na wyjeździe MKS Zagłębie Lubin!

W starciu zespołów środka tabeli MKS Zagłębie Lubin podejmował u siebie Grupę Azoty Unię Tarnów. Pierwsza odsłona obfitowała w zrywy z obu stron. W początkowej fazie na dwie bramki odskoczyli lubinianie, by po chwili tymczasowo oddać pole rywalom (2:4), a następnie doprowadzić do remisu (5:5). W kolejnych minutach skromną zaliczkę (10:8) wypracowali przyjezdni, jednak ponownie do głosu doszli miejscowi i na przerwę oba zespoły schodziły przy remisie 11:11. Po wznowieniu gry jeszcze przez moment wynik pozostawał sprawą otwartą. W 45 minucie znów na prowadzenie 19:17 wyszli szczypiorniści Unii, by w ostatnich dziesięciu minutach meczu powiększyć dystans i zwyciężyć 25:21.

 

Górnik Zabrze pokonał GKHM Chrobrego Głogów!

Zwycięską passę utrzymuje Górnik Zabrze. Zabrzanie po wygranej w rzutach karnych z MKS Zagłębiem Lubin (27:27, 4:2), tym razem przystąpili do rywalizacji z GKHM Chrobrym Głogów. Spotkanie zespołów z górnej części tabeli rozpoczęło się od wyrównanej gry (6:6), jednak już w pierwszej połowie zarysowała się wyraźna przewaga drużyny z Wyżyny Śląskiej. Po 30 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 16:11. Po przerwie również lepiej spisywali się szczypiorniści Górnika, którzy utrzymali prowadzenie i zwyciężyli w całym pojedynku 33:29.

 

Kalisz lepszy od Gdańska w derbach Energi!

Z kolei na dole tabeli doszło do starcia dwóch drużyn sponsorowanych przez Energę. Energa Wybrzeże Gdańsk na własnym parkiecie podejmowało Energę MKS Kalisz. Gospodarze nie zdołali jednak wykorzystać przewagi swojego boiska i pomimo ambitnej postawy ulegli przeciwnikom z Wielkopolski. Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana i zakończyła się nieznaczną wygraną kaliszan (16:15). W drugiej odsłonie jako pierwsi drogę do bramki rywali znaleźli gdańszczanie, co pozwoliło im doprowadzić do remisu 16:16, by za moment po trafieniu Patryka Pieczonki cieszyć się z prowadzenia 17:16. Ku rozczarowaniu miejscowych kibiców ich ulubieńcy nie zdołali jej utrzymać i oddali inicjatywę gościom (23:27). Pomimo ambitnej postawy zawodników z Pomorza strat nie udało się już odrobić. Zwycięstwo na koncie zanotowała Energa MKS Kalisz (34:30).

 

Legionowo wciąż bez zwycięstwa!

Na pierwszą wygraną w sezonie nadal czekają piłkarze ręczni z Legionowa. Zepter KPR Legionowo na własnej hali postawił trudne warunki Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski. Jednak pomimo zaangażowania i ogromnej woli walki gospodarze doznali kolejnej porażki. Pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem Piotrkowa 13:10, zaś w drugiej szczypiorniści z Legionowa nie zamierzali zwieszać głów i jeszcze na cztery minuty przed zakończeniem spotkania prowadzili 20:19. Końcówka należała już do przyjezdnych, którzy byli skuteczniejsi w ataku, co przełożyło się na zwycięstwo 23:21.

 

Po siedmiu kolejkach nadal niepokonani zostają faworyci z Kielc oraz Płocka (do starcia tych zespołów dojdzie w 11 kolejce), zaś na drugim biegunie z siedmioma porażkami i zerowym dorobkiem znajduje się zespół z Legionowa. Początek ósmej serii spotkań już w środę 4.10.