Orlen Wisła Płock podchodziła do spotkania nie posiadając na koncie jeszcze ani jednego zwycięstwa w tym sezonie. W poszukiwaniu pierwszej wygranej zmierzyli się na własnym stadionie z mistrzem poprzedniej edycji – SC Magdeburgiem. Ich rywale zwyciężyli do tej pory tylko raz. W poprzedniej kolejce pokonali Celje.

Pierwsza połowa miała w sobie dwie różne części. Na początku, ze względu chociażby na słabą skuteczność rzutową Nafciarzy zawodnicy z Magdeburga szybko wyszli na prowadzenie 9:4. Z minuty na minutę jednak płocczanie rozkręcali się coraz bardziej, próbując wrócić do tego meczu. Tuż przed przerwą złapali nawet kontakt z rywalem 11:12 oraz 12:13, lecz ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do ekipy z Niemiec, która zakończyła ją na dwubramkowym prowadzeniu 14:12.

Dzięki świetnej postawie w defensywie i umiejętności przełożenia jej w ofensywie Wiślacy w 10. minucie po wznowieniu gry doprowadzili do remisu po 17. Wynik tego meczu rozstrzygnął się w ostatnich minutach w kilku kulminacyjnych momentach na naszą niekorzyść. Najpierw z rzutu karnego Daszek rzucił w twarz bramkarza. Tym samym otrzymał czerwoną kartkę i płocczanie grali 2 minuty w osłabieniu, które rywale wykorzystali, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. Później świetnie dysponowany w trakcie tego spotkania Dawydzik zawiódł w kluczowym momencie, mogąc doprowadzić do remisu, rzucił w poprzeczkę. Ostatecznie przegraliśmy ten mecz dwoma bramkami.

Orlen Wisła Płock vs SC Magdeburg 26:28

Orlen Wisła Płock:
Mirko Alilović, Marcel Jastrzębski – Michał Daszek, Miha Zarabec, Tin Lucin, Tomas Piroch, Leon Susnja, Kiryl Samoiła, Gergo Fazekas, Przemysław Krajewski, Gonzalo Perez, Mirsad Terzić, Dawid Dawydzik, Lovro Mihić, Niko Mindegia, Dmitrij Żytnikow

SC Magdeburg:
Nikola Portner, Sergey Hernandez – Lucas Meister, Piotr Chrapkowski, Matthias Musche, Daniel Pettersson, Omar Ingi Magnusson, Tim Hornke, Philipp Weber, Lukas Mertens, Christian O’Sullivan, Michael Damgaard, Oscar Bergendahl, Felix Claar, Janus Dadi Smarason, Albin Lagergren.