Falubaz Zielona Góra przed rewanżowym starciem z Motorem Lublin miał bardzo ciężkie zadanie. Musiał on bowiem wygrać na terenie obecnego Mistrza Polski różnicą 19 punktów. Zadanie było tym trudniejsze, że w składzie gości nie było Jarosława Hamela. 

Motor Lublin:

Dominik Kubera, Mateusz Cierniak, Jack Holder, Fredrik Lindgren, Bartosz Zmarzlik, Wiktor Przyjemski, Bartosz Bańbor, Bartosz Jaworski (R)

Falubaz Zielona Góra:

Przemysław Pawlicki, Michał Curzytek, Rasmus Jensen, Jarosław Hampel (ZZ), Piotr Pawlicki, Krzysztof Sadurski, Oskar Hurysz

Niestety dla gości wszystko rozpoczęło się od prowadzenia Lublina 4:2, kiedy na ostatnich metrach Jack Holder wyrwał 3 miejsce z rąk Rasmusa Jensena. Następnie w biegu juniorskim gospodarze przywieźli podwójne zwycięstwo. Po pierwszej serii startów Motor prowadził już 16:8.

W drugiej serii lublinianie nadal kontrolowali sytuację na torze. W biegu 6 najpierw upadł Bartosz Bańbor, a później taśma po wewnętrznej stronie toru się nie podniosła. Gdy w końcu ten wyścig się odbył Przemysław Pawlicki, na starcie założył Zmarzlika, ale ten na drugim okrążeniu wyprzedził swojego rywala z Zielonej Góry i dowiózł 3. W następnym wyścigu Piotr Pawlicki stoczył batalię z Dominikiem Kuberą o 2 miejsce, którą przegrał, a Motor wygrał tę rywalizację podwójnie, kończąc 2 rundę startów z wynikiem 27:15.

W biegach dziewiątym i dziesiątym zaskoczyli bracia Pawliccy, przywożąc po trójce, ale przez to, że ich koledzy z zespołu kończyli na ostatnim miejscu, już było pewne, że to Motor awansował do półfinału PGE Ekstraligi. W następnym wyścigu po raz kolejny wygrał Przemek Pawlicki, jadący dziś najlepsze zawody z żużlowców Falubazu i jako jedyny dotrzymujący tempa zawodników gospodarzy kończąc z dorobkiem 12 pkt.

Przed nominowanymi Lublin już sobie zagwarantował zwycięstwo, nie tylko w dwumeczu, ale również w tym spotkaniu prowadząc 49:29. W nich Motor dwukrotnie wygrał, raz 5:1, a raz 4:2, z resztą tak samo jak w całym meczu – 58:32.

Motor Lublin vs Falubaz Zielona Góra 58:32