W niedzielnych meczach w zagranicznych ligach po raz kolejny nie zabrakło emocji związanych z polskimi piłkarzami. Powody do radości mieli m.in. Krzysztof Piątek i Adam Buksa. 

Super Lig (Turcja)

Szóste trafienie w lidze tureckiej, a jedenaste w tym sezonie na swoje konto dopisał dziś Krzysztof Piątek (Basaksehir), który umieścił piłkę w siatce w doliczonym czasie gry. Jego zespół ostatecznie przegrał z Konyasporem 2:3. W barwach drużyny przeciwnej całe spotkanie w bramce spędził Jakub Słowik.

Superliga (Dania)

Z czwartej ligowej bramki w sezonie cieszyć się dzisiaj mógł z kolei Adam Buksa (FC Midtjylland). Polak w doliczonym czasie pierwszej połowy wykorzystał rzut karny. Jego zespół ostatecznie przegrał jednak z Brondby aż 1:5, ale nadal pozostaje liderem ligowej tabeli.

Bundesliga – kobiety

Pierwsze trafienie w Bundeslidze w tym sezonie zdobyła dziś Dominika Grabowska (Hoffenheim). Polka pojawiła się na murawie w 62. minucie, a już 16 minut później cieszyła się po strzeleniu wyrównującej bramki dla swojego zespołu. Ostatecznie jednak RB Lipsk wygrał to spotkanie 3:1.

Serie A

AS Roma w starciu 11. kolejki ligi włoskiej uległa Veronie 2:3. Nicola Zalewski mimo nie najlepszego meczu w swoim wykonaniu zapisał na swoje konto asystę przy trafieniu Soule.

Serie A -kobiety

Nikola Karczewska (AC Milan) zanotowała asystę przy trafieniu Evelyn Ijeh, które dało jej drużynie zwycięstwo nad Sassuolo 1:0. Na murawie w końcówce spotkania pojawiła się również Małgorzata Mesjasz.

Premier League

Nie ustępuje pech Matty’ego Casha (Aston Villa). Obrońca reprezentacji Polski rozegrał bardzo dobrą pierwszą połowę przeciwko Tottenhamowi, jednak w 60. minucie opuścił boisko z powodu bólu łydki. To kolejny taki przypadek 27-latka na chwilę przed powołaniami na zgrupowanie kadry.

Liga francuska – kobiety

Wczoraj z kolei fantastyczne spotkanie rozegrała Klaudia Jedlińska (Dijon). Reprezentantka Polski pojawiła się na murawie wraz z początkiem drugiej połowy, a już 6 minut później cieszyła się z pierwszej zdobytej bramki. Po kolejnych 6 minutach na swoje konto dopisała również asystę, a zaledwie 3 minuty później ustrzeliła dublet. Ostatecznie jej zespół pokonał Le Havre 4:2. W barwach Dijon całe spotkanie rozegrała Nadia Krezyman, a w 79. minucie na boisko weszła również Małgorzata Grec.