Aż tydzień trwała inauguracyjna kolejka Superligi Kobiet w sezonie 2023/24. W spotkaniu otwierającym sezon Mistrzynie Polski bez najmniejszych problemów pokonały zespół z Gniezna. Najciekawiej było w Koszalinie, gdzie zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne.

MKS URBIS Gniezno — KGHM MKS Zagłębie Lubin 16:35 (8:15)

Już w pierwszych minutach spotkania lubinianki bardzo szybko wypracowały sobie przewagę, która do przerwy wynosiła 7 bramek. W drugiej części rywalizacji wrzuciły jeszcze wyższy bieg, aplikując gnieźniankom aż 21 goli, tracąc raptem 9. Gospodynie były bezradne i musiały uznać wyższość Miedziowych, 16:35.

KPR Gminy Kobierzyce – EKS Start Elbląg 33-27 (19-11)

Zdecydowanie lepiej w mecz weszły zawodniczki z Kobierzyc, które po 5 minutach prowadziły 3:0. Z czasem jednak w ich grę wkradły się nerwowe zagrania, co wykorzystywały przeciwniczki. Przy stanie 4:3, gospodynie zaaplikowały rywalkom 8 goli z rzędu, co ustawiło pierwszą połowę. Brązowe medalistki poprzedniego sezonu wygrały ją 19:11. W drugiej części rywalizacji nie były już tak skuteczne, ale koniec końców utrzymały wypracowaną wcześniej przewagę i odniosły triumf różnicą 6 trafień.

Najlepszą zawodniczką meczu wybrano Mariolę Wiertelak, zdobywczynię 10 bramek, a nagrodę indywidualną w drużynie przeciwnej otrzymała Vitoria Macedo, która 11-krotnie znajdowała sposób na pokonanie golkiperki Kobierek.


Piotrcovia Piotrków Trybunalski – AWS Energa Szczypiorno Kalisz 36:24 (15:15)

Kaliszanki, czyli tegoroczny beniaminek ligi, dość niespodziewanie wyszły na czterobramkowe prowadzenie (4:0). Jednak po zaledwie 9 minutach na tablicy wyników widniał remis 4:4. Zespół z Wielkopolski stawiał bardzo dzielnie opór faworyzowanej drużynie z Piotrkowa Trybunalskiego, bowiem pierwsza połowa zakończyła się remisem 15:15, co śmiało można było nazwać niespodzianką. Gospodynie wróciły na odpowiedni poziom po przerwie, inkasując rywalkom 21 trafień, dominując w każdym aspekcie i zwyciężając różnicą 12 trafień, 36:24.

Młyny Stoisław Koszalin — Handball JKS Jarosław 17:17 (8:7, k. 7:6)

Najbardziej wyrównany i trzymający w napięciu mecz w 1. kolejce. Młyny Stoisław podejmowały na własnej hali Handball JKS Jarosław, a o końcowym zwycięstwie musiały zadecydować rzuty karne. Pierwsza połowa to wymiana ciosów z obu stron oraz popis nieskuteczności, wynik do przerwy 8:7 mówił sam za siebie. Po zmianie stron nie było lepiej, nadal obie drużyny miały duże problemy z celnością. Tym razem jednak o jedno trafienie lepsze okazały się jarosławianki, przez co po regulaminowych 60 minutach był remis 17:17. Nawet w rzutach karnych żadna ze stron nie zamierzała odpuścić. Ostatecznie o jedną bramkę lepsze okazały się koszalinianki, które wygrały 7:6, zapisując na swoje konto cenne dwa oczka.


MKS FunFloor Lublin – Galiczanka Lwów 37:25 (20:9)

W spotkaniu zamykającym pierwszą kolejkę wicemistrzynie Polski z Lublina podejmowały na własnej hali drużynę Galiczanki Lwów. Bardzo szybko do roboty wzięły się lublinianki, które po zaledwie pięciu minutach gry uzyskały przewagę czterech bramek (5:1). W dalszych fragmentach pierwszej odsłony na parkiecie rządził tylko jeden zespół — Lublina, aplikując rywalkom 20 bramek do przerwy. Po zmianie stron spotkanie się wyrównało. Ta część gry zakończyła się minimalną wygraną gospodyń 17:16, w konsekwencji czego wygrały one w całym spotkaniu 37:25.

Tabela po 1. kolejce Superligi kobiet:


Terminarz 2. kolejki:

  • JKS Jarosław — Piotrcovia, sobota, 16 września, godzina 18:00
  • MKS Gniezno — PR Koszalin, sobota, 16 września, godzina 18:00
  • MKS Kalisz — MKS Lublin, niedziela, 17 września, godzina 16:00
  • Galiczanka Lwów — Kobierzyce, niedziela, 17 września, godzina 18:00
  • Zagłębie Lubin, Start Elbląg, środa, 20 września, godzina 18:00