W czwartkowy wieczór ORLEN Wisła Płock rozegrała rewanżowe spotkanie z Fredericia Handbold Klub.

W ramach 9. kolejki Ligi Mistrzów Wisła Płock podjęła we własnej hali duński zespół, z którym w pierwszym spotkaniu poniosła porażkę o czym pisaliśmy TUTAJ

Po siedmiu porażkach i jednej wygranej w LM Nafciarze zrehabilitowali się za porażkę z pierwszej rundy Ligi Mistrzów i wygrali z Duńczykami.

Wynik otworzyli gospodarze, potem oglądaliśmy bramkę za bramkę. Taka wymiana trwała do stanu 7:7. Wtedy to Wiślacy podkręcili tempo i zaczęli odskakiwać najpierw na 11:8, a na przerwę schodzili przy pięciobramkowym prowadzeniu.

Po zmianie stron goście zaczęli odrabiać starty, a kiedy William Andersson Moberg najpierw zamarkował rzut, a później władował piłkę do siatki, zbliżyli się na dwie bramki. Przez chwilę płocczanie grali jakby zamroczeni, jednak pozbierali się i wrócili na dobry tor. Z każdą kolejną minutą powiększali swoją przewagę i trzymali rywali na dystans. Ostatecznie wygrali rewanżowe spotkanie różnicą dziewięciu trafień.

Orlen Wisła Płock – Fredericia Handbold Klub 30:21 (14:9)

Wisła: Hallgrimsson – Piroch 1, Janc 3, Serdio 3, Susnja 1, Zarabec 8, Fazekas 3, Krajewski, Terzić, Dawydzik 1, Mihić 2, Szita 3, Cokan 5.

Fredericia: Frandsen, Storm Jensen – Martinusen 4, Andersson 3, Andersen 2, Bisgaard 2, Jaegerum 2, Mossestad 2, Taboada 2, Kristensen 1, Balstad 1, Kjeldgaard 1, Pevnov 1.