W spotkaniu 9. kolejki ORLEN Superligi, Industria Kielce pewnie pokonała u siebie Energę MKS Kalisz.

Na boisku w Hali Legionów zabrakło kontuzjowanych Alexa Dujshebaeva, Benoit Kounkouda, Bekira Cordaliji, oraz mocno ostatnio eksploatowanego Tomasza Gębali. Nie zobaczyliśmy również zawieszonego na cztery najbliższe spotkania Jorge Maquedy.

Wynik w pierwszej minucie otworzyli goście i było to jedynie ich prowadzenie w tym spotkaniu. Zaraz potem gospodarze rozkręcili worek z bramkami, który próbowali zawiązać rywale. W dwunastej minucie udało im się zbliżyć na kontakt jednak kielczanie znowu uciekli na kilka oczek do przodu i po trzydziestu minutach tablica wyników pokazywała 16:13.

Po zmianie stron wicemistrzowie kraju nie przestawali atakować i posłali serię czterech celnych strzałów, które dały im siedmiobramkowe prowadzenie. W 44 minucie Cezary Surgiel wykorzystał rzut karny, a pięć minut później wyprowadził swój zespół na 32:22. Goście z Kalisza nie byli w stanie odrobić takich strat i musieli przełknąć porażkę z wicemistrzem Polski.

 

Industria Kielce – Energa MKS Kalisz 39:28 (16:13)

 

Industria Kielce: Wałach, Mestrić – Osuch, Olejniczak, Wiaderny 4, Karacić 4, Moryto 6, D. Dujszebajew 5, Surgiel 10, Karalek 2, Rogulski 2, Monar 3, Nahi 3.

Energa MKS Kalisz: Szczecina 1, Hrdlicka – Starcević 1, Moryń, Kowalczyk 2, Kus 2, Kucharzyk 2, Wróbel 2, Dontsov 1, Michałowicz 3, Bekisz 1, Fajfer 4, Ribeiro 7, Fedeńczak 2.

MVP: Cezary Surgiel