Michał Szyba  polski piłkarz ręczny, prawy  rozgrywający , od 2019 zawodnik Azotów Puławy.
Reprezentant Polski, brązowy medalista MŚ w Katarze (2015), uczestnik IO w Rio de Janeiro 2016).

 

Występował w Azotach Puławy, słoweńskim Gorenje Velenje, Kadetten Schaffhausen i Cesson Rennes. W 2019 r. wrócił do Puław,  z których odszedł dwa lata później. Ostatnim klubem w jakim grał było francuskie Tremblay.

 

Od jakiegoś czasu prawoskrzydłowy nie grał w żadnym klubie. W listopadzie mówił, że jeśli do stycznia nie dostanie interesującej oferty, zakończy karierę.

– Pojawiały się zapytania z różnych kierunków europejskich, ale były słabe pod względem finansowym. Nie oszukujmy się, w pewnym wieku liczą się nie tylko kwestie sportowe. Zgłosiły się również kluby z polskiej pierwszej ligi. Były jednak mało konkretne i mało zachęcające, aby je rozważyć – mówił  Szyba.

 

O Michale Szybie mówiono, że może być idealnym zastępstwem w kadrze narodowej na prawym rozegraniu za braci Lijewskich.

Szyba grał na mistrzostwach Europy w Danii w 2014 r. na mistrzostwach świata w Katarze w 2015 r. i na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 r.

Ale to właśnie po meczu z Hiszpanią podczas mistrzostw świata w 2015 roku został najbardziej zapamiętany przez kibiców.  To on w meczu o brąz. w ostatniej sekundzie zdobył bramkę, która dała Biało-Czerwonym remis 24:24. Nasi szczypiorniści zwyciężyli w dogrywce Hiszpanów 29:28 i ostatecznie zdobyli brązowy medal MŚ w Katarze.

 

Pomimo tego, że wychowanek Unii Tarnów kończy karierę szczypiornisty, będzie nadal blisko piłki ręcznej:

Nie przeraża mnie to “życie po życiu”. Teraz będę skupiał się na rozwoju młodych adeptów piłki ręcznej. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy dołożyli jakąś cegiełkę do mojej przygody z piłką ręczną, począwszy od trenerów, prezesów, zawodników i masażystów. Nie przeraża mnie to “życie po życiu”. Optymistycznie podchodzę do przyszłości – powiedział w programie “7 dni sport”.