4. i 5. listopada reprezentacja Polski w piłce ręcznej mężczyzn pojechała rozegrać dwa mecze towarzyskie z Węgrami. Oba spotkania zakończyły się wygraną gospodarzy (31:27 i 36:26)

Reprezentacja Polski od 29. listopada przebywała na zgrupowaniu w Szczyrku, przygotowując się do styczniowych mistrzostw Europy w Niemczech. Próbnym sprawdzianem były oba mecze na Węgrzech.

Sobotnie spotkanie zostało rozegrane w Segedynie. Pierwsza połowa należała do Polaków. Z boiska zeszli prowadząc 15:14. W drugiej pałeczkę przejęli gospodarze, a mecz zakończył się wynikiem 31:27

Po spotkaniu selekcjoner Marcin Lijewski powiedział: “Oglądaliśmy dziś reprezentację o dwóch twarzach. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Mimo pewnych trudności i zdecydowanie lepszych warunków fizycznych przeciwnika, graliśmy bardzo dobrą piłkę ręczną. Tylko nasza głupota sprawiła, że nie schodziliśmy do przerwy z trzema lub czterema bramkami zaliczki. W drugiej części zabrakło nam trochę doświadczenia. Pogubiliśmy się. Przede wszystkim nie trafiliśmy kilku bardzo dobrych, wypracowanych sytuacji. Taka drużyna jak Węgrzy potrafi ukarać rywali za nieskuteczność i tak się stało. Przegraliśmy czterema bramkami, ale nie uważam tego meczu za porażkę. Trzeba wyciągnąć wnioski i poprawić błędy, które zrobiliśmy. Na przyszłość będziemy lepsi o zdobyte dziś doświadczenie.”

Mecz rewanżowy odbył się w Bekescsabie. Tutaj od początku górą byli gospodarze. Wśród Biało Czerwonych zabrakło Arka Moryty, który podczas wcześniejszego meczu doznał urazu barku. Węgrzy kontrolowali grę od samego początku. Prowadzili spotkanie kilkoma bramkami. Pod koniec pierwszej połowy, po skutecznych rzutach Komarzewskiego i Gębali, goście zmniejszyli siedmiobramkową przewagę rywali na 16:11

Druga odsłona spotkania potwierdziła tylko świetną dyspozycję Węgier, którzy do końca meczu pewnie prowadzili różnicą 10 bramek. Polacy mieli problemy ze skutecznością (słupek Daszka, niecelny rzut ze skrzydła Komarzewskiego) i popełniali błędy w ofensywie, co sprawnie wykorzystali gospodarze. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 36:26.

Napisał “Ciepluch”