W 14. kolejce EHF Champions League, ORLEN Wisła Płock podjęła u siebie Sporting CP.
Był to ostatni mecz fazy grupowej, w którym płocczanie chcieli podtrzymać zwycięską passę czwartym zwycięstwem z rzędu.
Przez 50. minut wszystko wskazywało na to, że tak się właśnie stanie, jednak kilka błędów popełnionych w ostatnich minutach spowodowało, że gospodarze musieli podzielić się punktami z przyjezdnymi.
Pierwsze spotkanie obu drużyn zakończyło się triumfem ekipy z Lizbony (34:29).
Dzisiaj lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy szybko odskoczyli na 3:1, ale goście już po chwili wyrównali na 4:4.
Przez kolejne minuty oba zespoły walczyły bramka za bramkę, a na pięć minut przed końcem pierwszej odsłony, płocczanie uciekli na cztery trafienia.
Lizbończycy wykorzystali błędy gospodarzy i na przerwę schodzili już tylko z dwiema bramkami straty.
Po zmianie stron Wiślacy ponownie odskoczyli na cztery „oczka” a czerwoną kartkę za faul na Gergo Fazekasie ujrzał Pedro Martinez.
Między słupkami świetnie spisywał się Mirko Alilović, a po piątym wykorzystanym rzucie z siódmego metra przez Mihę Zarabeca, miejscowi prowadzili 25:20.
Niestety w dalszej części gry Nafciarze popełnili mnóstwo błędów, które wykorzystali rywale rzucając trzy bramki z rzędu i zbliżyli się na kontakt.
Zarabec nie wykorzystał kolejnego rzutu karnego, natomiast rywale popełnili faul w ataku i gospodarze dostali szansę na powiększenie przewagi.
Jednak jej nie wykorzystali, a do głosu doszedł Orri Porkelsson i doprowadził swój zespół do remisu.
Dzięki takiemu wynikowi Sporting pierwszy raz w historii awansował bezpośrednio do ćwierćfinału LM, a Nafciarze zakończyli fazę grupową na 6. pozycji.
W 1/8 finałów Wisła zagra z HBC Nantes, a w ćwierćfinale mogą ponownie spotkań się z ekipą z Lizbony.
Orlen Wisła Płock – Sporting CP 29:29 (17:15)
ORLEN Wisła Płock: Alilović – Piroch 2, Sroczyk 1, Serdio 1, Panić, Zarabec 9, Fazekas 8, Terzić, Dawydzik 2, Mihić 1, Szita 1, Cokan 3, Michałowicz 1.
Sporting CP: Kristensen, Aly – Costa 10, Silva 4, Suarez 3, Porkelsson 3, Branquinho 3, Cissokho 3, Vinhas 2, Caseiro 1, Salvador, Martinez, Moga.
Zostaw komentarz