W tym spotkaniu dla Stali liczyło się tylko zwycięstwo. Przegrana lub remis zbliżyłaby ich do miejsca w strefie spadkowej. Tak jak zamierzyli, udało im się wyrwać trzy punkty, ale nie obyło się bez kłopotów. Zwycięstwo Stali w tym meczu przerwało passę trzech wygranych Górnika.
PGE FKS STAL MIELEC 2:1 GÓRNIK ZABRZE
Bramki:
0:1 – 9 min – 
55. Szymon Czyż
1:1 – 15 min – 21. Mateusz Matras
2:1 – 51 min – 17. Ilya Szkurin

Pierwsza groźna akcja gości przerodziła się w pierwszego gola. Piłkę w kierunku mieleckiej bramki posłał główką Musiolik. Czyż w pojedynku sam na sam z Esselinkiem okazał się górą. Górnicy nie cieszyli się jednak zbyt długo z prowadzenia. Niespełna 6. minut później gospodarze doprowadzili do wyrównania. Po wrzutce Getingera z rzutu rożnego, całą akcję wykończył celnym strzałem Mateusz Matras. Ten sam zawodnik chwilę później miał okazję do podwyższenia prowadzenia. Tym razem posłał piłkę ponad poprzeczkę. Po 20. minucie można było zauważyć lekką przewagę Górnika, ale obyło się bez straty gola dla mielczan. W końcowych fragmentach pierwszej odsłony wyżej wyszli miejscowi. Wołkowicz próbował z kilku metrów pokonać Bielicę, ale ten wysilił się, by piłka nie wpadła do bramki. Do przerwy pozostał wynik 1:1, który na pewno nie zadowalał żadnej z drużyn.

Druga połowa rozpoczęła się dość spokojnie. Jednak długo nie trzeba było czekać na zwrot akcji. W 51. minucie Wołkowicz napędził kontrę Stali, uruchamiając rozpędzonego na skrzydle Getingera. Ten perfekcyjnie scentrował do Szkurina, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Chwilę później z boiska musiał zejść Esselink, któremu arbiter pokazał czerwony kartonik. Zawodnik Stali nieprzepisowo przerwał akcję rywali. Osłabieni gospodarze przesunęli się do tyłu, zamierzając wybronić taki wynik do końcowego gwizdka. Mimo to starali się także przechodzić do ofensywy. 78. minuta przyniosła wiele kontrowersji w związku z rzutem karnym dla mielczan. Szkurin po straciu ze Szcześniakiem upadł w polu karnym, po czym sędzia wskazał na wapno. Jednak po konsultacji z VAR-em zmienił swoją decyzję. Do wykonania jedenastki był już gotowy Getinger, ale ostatecznie nie wykonał jej. Ta sytuacja na pewno rozdrażniła drużynę Stali. Niezłą interwencją popisał się jeszcze Kochalski w 87. minucie, by obronić strzał Nacimento zmierzający w okienko.

Ostatecznie, osłabieni mielczanie dali radę utrzymać jednobramkowe prowadzenie i mogli cieszyć się ze zdobycia kompletu punktów.

 

Stal Mielec: Kochalski – Esselink, Matras, Messias dos Santos – Gerstenstein, Trąbka, Guillaumier, Getinger – Domański, Wołkowicz (58. Jaunzems) – Szkurin.

Górnik Zabrze: Bielica – Barczak (82. Sekulić), Szcześniak, Janicki, Siplak (82. Janża) – Pacheco (67. Olkowski), Rasak – Yokota, Czyż (67. Nascimento), Kapralik – Musiolik (46. Krawczyk).