Joao Amaral odchodzi z Lecha Poznań. Portugalski pomocnik po kilku latach opuszcza klub z ulicy Bułgarskiej. Pytanie czy jest to osłabienie dla zespołu i czy fani będą tęsknić za nieszablonowym zawodnikiem?

Amaral w Lechu dał się poznać jako zawodnik absolutnie wyjątkowy. Był wyróżniającym się zawodnikiem w lidze, by następnie być cieniem samego siebie. Bez dwóch zdań był kluczowym graczem w walce o mistrzostwo Polski w sezonie 2021/2022. Tamten sezon to najlepszy czas Amarala w Lechu. Dotarł do niego szkoleniowiec Maciej Skorża, a wspólnie z Ishakiem tworzyli najgroźniejszy duet Ekstraklasy. Odejście Skorży z Lecha spowodowało zjazd formy zawodnika, a nowy trener Kolejorza John Van den Brom już nie miał tak dobrego kontaktu z pomocnikiem. Problemy ze zrozumieniem oraz słabsza forma na boisku powodowały coraz mocniejsze oddalanie się Amarala od składu by w rundzie wiosennej ubiegłorocznego zespołu być już tylko graczem rezerw i pomocy przy akademii.

31-letni Portugalczyk swoją karierę będzie kontynuował w tureckim drugoligowym Kocaelispor. Klub Amarala zapłaci drużynie z Wielkopolski 600tys. euro. Dodatkowo Lech oszczędzi na pensji Portugalczyka, która była jedną z większych w PKO Ekstraklasie. Lech piłkarsko na tym transferze nic nie traci, a zwracają się mu jakiekolwiek pieniądze. Natomiast jeśli Kolejorz marzy o grze na kilku frontach i awansuje do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy to powinien zainwestować w jeszcze jednego zawodnika do zwiększenia możliwości rotacji w zespole.

Amaral w Kolejorzu wystąpił w 117 spotkaniach, zdobył w nich 34 bramki oraz zanotował 22 asysty. Zdobył z Lechem mistrzostwo Polski sezonu 2022/2023 oraz dotarł do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy sezonu 2022/2023.