Pogoń Szczecin rozbiła w Gliwicach chorzowski Ruch 3-0 i potwierdziła zwyżkę formy. Bohaterami przyjezdnych byli dziś rozgrywający kapitalne spotkanie Kamil Grosicki i Valentin Cojocaru. Ruch dzisiejszego wieczoru nie będzie wspominał z ogromną radością.

Dla Ruchu Chorzów oraz jego kibiców dzisiejszy mecz w Gliwicach był pożegnalnym spotkaniem z tym stadionem, ponieważ Ruch po tym meczu przenosi się na jakiś czas na słynny Stadion Śląski. Niebiescy chcieli za wszelką cenę godnie upamiętnić to pożegnanie i polepszyć swoją pozycję w tabeli. Posada szkoleniowca chorzowian podobno nie jest najlepsza, a remis na Puszczy nie poprawił notowań jego i drużyny. Ruch mierzył się dziś z rozpędzoną Pogonią, która jest coraz wyżej w ligowej tabeli, a w zeszłym tygodniu ekipa Jensa Gustafssona rozbiła poznańskiego Lecha 5-0 na własnym obiekcie.

Pierwsza połowa: 

Pierwszą dogodną okazję w tym spotkaniu mieli gracze chorzowskiego Ruchu, Kozak zszedł do lewej nogi i oddał silny strzał zza pola karnego. Z trudem interweniował bramkarz gości Cojacaru. Chwilę później “setkę” zmarnował najskuteczniejszy gracz Portowców Grek Koulouris, piłka po jego uderzeniu wylądowała minimalnie obok bramki. Pogoń naciskała coraz mocniej na defensywę beniaminka. W 25 min. Bielecki z problemami obronił strzał Koulourisa, Grek tym razem uderzał zza pola karnego. Tak defensywne ustawienie Ruchu musiało poskutkować golem dla ekipy przyjezdnych. Urwał się na skrzydle Grosicki, dośrodkował do Norwega Ulvestada, a ten oddał soczysty strzał zza pola karnego. Piłka wylądowała przy lewym słupku bramki, a szczecinianie otworzyli wynik spotkania. Chorzowianie starali się odpowiedzieć, bardzo bliscy szczęścia byli w 33 min. gdy strzał głową Swędrowskiego wylądował na słupku bramki Portowców. Kapitalnym podaniem w tej akcji mógł się poszczycić Maciej Sadlok. Przed przerwą było jeszcze nerwowo pod polem karnym gości, ale Ruchowi brakowało skuteczności lub ostatniego podania. Do przerwy Pogoń prowadziła 1-0.

Druga połowa:

Po zmianie stron ponownie przyjezdni kontrolowali przebieg spotkania. W 51 min Juliusz Letniowski zachował się bardzo nierozważnie i zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Arbiter po analizie VAR podyktował jedenastkę dla ekipy gości. Do piłki podszedł kapitan Pogoni Kamil Grosicki, który zabawił się z Bieleckim i piękną ‘Panenką” wykorzystał jedenastkę i podwyższył wynik spotkania. Ruch ponownie po stracie gola był bliski strzelenia bramki, tym razem dobrą okazję na gola kontaktowego miał Firlej, ale jego strzał ponownie obronił świetnie się dziś spisujący między słupkami Cojocaru. 63 min. to kolejna efektowna akcja “Grosika”, który dośrodkował na 5-6 metr w kierunku wbiegającego Koulourisa. Piłkę zdążył przeciąć interweniujący Sadlok, ale zrobił to na tyle rozpaczliwie, że umieścił piłkę we własnej bramce. Blamaż Ruchu w Gliwicach trwał, a szczecinianie mieli już 3 gole przewagi. Tempo spotkania już naprawdę po tej bramce się uspokoiło, w ekipie gości dobrą okazję zmarnował Fornalczyk, natomiast Ruch miał w jednej akcji aż dwie szanse na honorowego gola. Szczepan dostał dobre dośrodkowanie w pole karne, ale nie zdołał pokonać interweniującego Cojacaru nawet podczas dobitki z najbliższej odległości. Rumuński bramkarz będzie się śnił po nocach ofensywnym graczom Ruchu Chorzów.

Pogoń potwierdziła zwyżkę formy i to, że razem z trenerem Gustafssonem najtrudniejszy czas mają za sobą, dziś obejrzeliśmy kolejny koncert gry ofensywnej Portowców. Natomiast Niebiescy nie tak wyobrażali sobie pożegnanie z Gliwickim stadionem, gdzie do tej pory mieli wiele pozytywnych wspomnień. Teraz przed Ruchem tworzenie nowej historii już na stadionie Śląskim, a pierwszym jej rozdziałem będzie walka o utrzymanie w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy.

 

Ruch Chorzów – Pogoń Szczecin: 0-3 (0-1)

28′ Ulvestad, 57′ Grosicki (Rzut karny), 63′ Sadlok (Bramka samobójcza)

Ruch Chorzów: Bielecki – Wójtowicz (90+1′ Długosz) – Szymański – Sadlok – Bartolewski – Kozak – Swędrowski (90′ Foszmańczyk) – Podstawski – Letniowski (69′ Michalski)- Feliks (80′ Steczyk) – Firlej (69′ Szczepan)

Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist (87′ Stolarski) – Zech – Malec – Koutris – Ulvestad – Bichakhchyan (70′ Przyborek) – Gorgon – Kurzawa (70′ Gamboa)- Grosicki (70′ Fornalczyk) – Koulouris (76′ Zahović)