We wtorek w PlusLidze zostały rozegrane dwa spotkania. Pierwszym z nich było starcie Projektu Warszawa, która w 1 swoim meczu tego sezonu pokonała Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3:0, z GKS-em Katowice, które z kolei takim samym rezultatem przegrało z MKS-em Będzin. W drugim dzisiejszym pojedynku swój pierwszy ligowy mecz w tym sezonie rozegrała Asseco Resovia Rzeszów, która zmierzyła się na wyjeździe z Barkomem Każany Lwów, któremu w swoim 1 spotkaniu udało się urwać seta mistrzom Polski.

Projekt Warszawa vs GKS Katowice

Zespół z Katowic, pomimo że nie był faworytem w tym meczu, pokazał swoją waleczną stronę. W szczególności w pierwszym secie, kiedy to odrobili 5 punktową stratę z 12-19 na po 21. Jednak ostatnie słowo w tej partii należało do ekipy z Warszawy. Wrona skutecznym blokiem ustalił jej wynik na 25:23.

W 2 secie Katowice wyszły na prowadzenie 12:9, ale siatkarze Projektu błyskawicznie doprowadzili do remisu po 12. Po odrobieniu strat warszawiacy kontynuowali dobrą grę – 19:15 i tę przewagę utrzymali już do końca 25:21.

Trzecia i ostatnia osłona tego spotkania to już był prawdziwy koncert siatkarzy z Warszawy. Błyskawicznie wyszli na sześciopunktowe prowadzenie 10:4, które jeszcze powiększyli w trakcie trwania 3 seta, który ostatecznie zakończył się wynikiem 25:16.

Projekt Warszawa vs GKS Katowice 3:0 (25:23, 25:21, 25:16)

Barkom Każany Lwów vs Asseco Resovia Rzeszów

Sam początek spotkania zaskakująco należał dla Barkomu, który zdobył 3 pierwsze punkty. Dobra gra ekipy ze Lwowa nie trwała jednak długo. Po paru akcjach rozegranych punkt za punkt to Asseco przejęła kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Nie tylko doprowadzili do remisu po 6, ale już wkrótce później wyszli na prowadzenie 12:8. Tej przewagi jednak nie udało się do końca seta utrzymać – po 19. W końcówce lepsi okazali się zawodnicy z Rzeszowa, a wynik na 27:25 po swoim fatalnym przyjęciu, które wyszło na aut, ustalił Pope.

Po wyrównanym początku drugiej partii – po 9, do głosu wyraźnie doszło Asseco, która na przestrzeni kilkunastu następnych akcji wypracowała aż 6-punktową przewagę – 22:16 i pomimo że siatkarze z Lwowa próbowali wrócić do tego seta – 21:24, tak było już na to za późno, a wynik na 25:21 dla Resovii ustalił skutecznym atakiem Kłos.

Trzecia odsłona rywalizacji była kompletnie zdominowana przez Lwów, który już na samym początku wyszedł na czteropunktowe prowadzenie – 6:2. Później tą, i tak już pokaźną przewagę, zawodnicy Barkomu zdołali powiększyć do 10 punktów 21:11. Ostatecznie ten set zakończył się wygraną gospodarzy 25:17.

Po dość wyrównanym początku 4 partii, siatkarze Asseco zdobyli 7 punktów z rzędu – 13:7 z Kłosem na zagrywce. Ta seria była kluczowa dla końcówki tego spotkania, gdyż siatkarze z Lwowa nie zdołali już wrócić do tego seta i to nawet pomimo że w pewnym momencie zbliżyli się do zaledwie 1 punktu – 19:20. Jednak od tego momentu do końca partii i meczu siatkarze z Resovii pozwolili rywalom na zdobycie 1 pkt i ostatecznie ostatnia odsłona rywalizacji zakończyła się 25:20.

Barkom Każany Lwów vs Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (25:27, 21:25, 25:17, 25:20)