Lider tabeli PlusLigi, PGE Projekt Warszawa zmierzył się na własnym terenie z Asseco Resovią w 7. kolejce. Stołeczna drużyna pokonała rywali 3:2 (25:19, 21:25, 22:25, 25:18, 15:9), Rzeszowianie postawili się jednak liderowi rozgrywek.

W 7. kolejce PlusLigi doszło do hitowego spotkania lidera tabeli, PGE Projektu Warszawa z Asseco Resovią. Stołeczna drużyna świetnie radzi sobie w obecnych rozgrywkach, ulegając jedynie Jastrzębskiemu Węglowi. Dla Rzeszowian początek sezonu wprawił kibiców w odmienne nastroje. Klub z Podkarpacia przełamał się dopiero tydzień temu z Katowicami po serii trzech porażek z rzędów. Było to dopiero drugie zwycięstwo Rzeszowian, co klasyfikowało ich poza strefą play-offów. Ponadto kolejnym problemem Asseco jest niefortunna seria urazów i infekcji. Dlatego przed rozpoczęciem środowego spotkania zdecydowanym faworytem była drużyna stołecznego zespołu.

Pierwszy set nie obfitował w niespodzianki. Od początku to gospodarze wiedli prym w meczu i całkowicie zdominowali grę. Rzeszowianie byli bardzo nieskuteczni w ataku, co wykorzystywał PGE Projekt i prowadził już 16:6. Później przyjezdni poprawili swoją grę i zniwelowali przewagę rywali do trzech punktów, ostatecznie nie przyniosło to jednak pozytywnych efektów w końcowym wyniku pierwszego seta. Ten padł łupem Warszawian 25:19. Lepsza gra Rzeszowian pojawiła się jednak ponownie w kolejnej partii. Stołeczni nie dominowali już nad rywalami, wręcz przeciwnie – tym razem to Pasy wyszły na prowadzenie 9:6. Rzeszowianie przez całą tą odsłonę nie oddali już prowadzenia. Choć gospodarze próbowali zbliżyć się do Rzeszowian, drużyna z Podkarpacia pewnie wygrała w tym secie 25:21. Trzecia partia długo była prowadzona przy wyrównanej grze obu zespołów. Przy stanie 14:14 goście zdobyli pięć punktów pod rząd. Następnie Projekt także miał swój dobry okres i przybliżył się na dystans jednego oczka. Końcówka była już lepsza po stronie Rzeszowian, którzy po wygraniu 25:22 objęli prowadzenie w całym meczu. Czwarty set zmienił już nieco swój obraz i tym razem to Warszawianie pokazywali się z dużo lepszej strony, skuteczni byli między innymi Weber i Wrona, świetnie grał też Kochanowski. Ostatecznie gospodarze pokonali Rzeszowian 25:18 i wyrównali rezultat spotkania w całym meczu. Do rozstrzygnięcia finalnego zwycięzcy niezbędny był tie-break. Ten rozpoczął się po błędach serwisowych z obu stron. Warszawianie odskoczyli na trzy punkty, ale Resovia szybko wyrównała. Po tym jednak świetną dyspozycję pokazał Weber, dzięki punktowi z ataku i trzem asom serwisowym dał przewagę stołecznej drużynie. Projekt nie dał Rzeszowianom wyrwać swojego prowadzenia i pokonał rywali 15:9. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Jakub Kochanowski.

PGE Projekt Warszawa – Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (25:19, 21:25, 22:25, 25:18, 15:9)

PGE Projekt: Firlej, Semeniuk, Szalpuk, Bołądź, Kochanowski, Tillie, Wojtaszek (libero);

Asseco Resovia: Ropret, Kłos, Bednorz, Boyer, Cebulj, Woch, Zatorski (libero).

MVP: Jan Kochanowski