Od środy do niedzieli w europejskich ligach koszykarskich działo się sporo. Po raz kolejny na karty punktowe zapisywali się nasi zawodnicy. Najbardziej na wyróżnienie zasługuje Michał Sokołowski, który był liderem zespołu włoskiej ekipy z Napoli. Dobrze zaprezentowali się też: Aleksander Dziewa, Tomasz Gielo czy A.J. Slaughter.

 

Liga hiszpańska: W poprzednim tygodniu w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii, występujący tam A.J. Slaughter i Tomasz Gielo rozgrywali swoje spotkania ligowe. W środę zespół Tomka (Zaragoza) zwyciężył w 2.kolejce przeciwko Unicaji 100:92, a Polak do 10 punktów dorzucił 3 zbiórki.

Dzień później na parkiecie pojawił się Slaughter. Mający polski paszport zawodnik, zainkasował rywalom 7 oczek, notując przy tym 3 asysty, a jego drużyna — Gran Canaria wysoko przegrała 64:88 z Basquet Girona. W niedzielę natomiast Biało-Czerwony uzyskał 12 punktów, 1 zbiórkę i 3 asysty. Niestety Gran Canaria ponownie musiała uznać wyższość rywala, tym razem przegrywając z Joventutem 75:89.

Grecja: Nowy zespół środkowego naszej reprezentacji — Aleksandra Balcerowskiego (Panathinaikos) uległ w wielkim finale Super Cupu 51:75, a występu naszego zawodnika nie można zaliczyć do udanych. Udało mu się jedynie 2 razy zebrać piłkę.

Liga niemiecka: Z wielkim przytupem przywitał się Aleksander Dziewa z niemiecką widownią, po raz kolejny notując bardzo udany występ. Najpierw w starciu z Ludwigsburgiem rzucił 18 punktów, notując przy tym 5 zbiórek i 2 asysty, dwa dni później w 2. kolejce najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech zanotował 9 oczek, 3 zbiórki i asystę, a jego drużyna — Hamburg uległa wysoko 58:88 Wurzburgowi.

Sokołowski show we Włoszech!

Liga włoska: W inauguracyjnym spotkaniu nowy zespół Michała Sokołowskiego, gdzie trenerem jest szkoleniowiec naszej kadry narodowej — Igor Milicić, Gevi Basket Napoli nie miało litości dla rywala, zwyciężając na wyjeździe z Banco di Sardegna 111:90. Sokołowski przebywał na parkiecie aż 35 minut, notując przy tym kapitalny występ. Aż sześciokrotnie trafiał zza łuku (na dziewięć prób), do tego dorzucił cztery oczka za dwa i jeden rzut osobisty. Dało to w ostatecznym rozrachunku 23 punkty, 4 zbiórki i asysty. Polak okazał się liderem punktowym zespołu z Napoli!