Maks Kaśnikowski powalczy o finał challengera w Ortisei! Polak prezentuje niesamowitą formę w ciągu tego turnieju i pokonał dziś kolejnego rywala.

Rywalizację we Włoszech Maks Kaśnikowski rozpoczął od sprawienia ogromnej niespodzianki i wyeliminowania rozstawionego z drugim numerem Gauthiera Onclina, któremu oddał zaledwie pięć gemów! Polski tenisista był znacznie lepszy.

W kolejnym meczu 20-latek ponownie mierzył się z Belgiem. Tym razem przyszedł czas na Michaela Geertsa. Było to bardzo zacięte spotkanie, a Maks ponownie je wygrał. Było bardzo dużo walki, a o losach końcowego triumfatora zadecydował tie-break w trzeciej partii.

Jego kolejnym przeciwnikiem był Mathias Bourgue. Wyżej notowany Francuz na papierze był faworytem tego spotkania. Od samego początku oglądaliśmy jednak wyrównaną rywalizację. Obaj tenisiści pewnie wygrywali gemy przy swoim podaniu, a returnujący nie byli w stanie podłączyć się do walki.

Taki stan utrzymał się do końca premierowej odsłony, podczas której nie doszło do ani jednej równowagi! O losach seta musiał rozstrzygnąć tie-break. W nim minimalnie lepszy okazał się Polak, który serwował lepiej od swojego rywala. Kaśnikowski zwyciężył 7-3.

Od początku II partii oglądaliśmy z kolei pogrom w wykonaniu naszego tenisisty. Po pięciu gemach prowadził 5:0 i miał w tym przewagę dwóch przełamań nad Francuzem, który nie mógł pogodzić się z porażką w pierwszym secie. Ostatecznie Polak zwyciężył 6:3 i w sobotę zagra o finał!