Polska rozpoczęła mecz z Gruzją w ramach Grupy Światowej I Pucharu Davisa od dwóch zwycięstw. Kamil Majchrzak pokonał Aleksandre’a Bakshiego, a Maks Kaśnikowski Sabę Purtseladze. 

Polacy byli zdecydowanymi faworytami pojedynku z Gruzją, mimo absencji Huberta Hurkacza. Nasi rywale również przystąpili do rywalizacji bez swojego najlepszego tenisisty, Nikoloza Basilashviliego. Na piątek zaplanowano dwa pojedynki singlowe, które wcale nie okazały się łatwymi meczami dla naszych reprezentantów.

Jako pierwsi na kort wyszli Kamil Majchrzak i Aleksandre Bakshi. Już na samym początku spotkania Polak przełamał rywala. Następnie kontynuuował dobrą grę, utrzymując cały czas prowadzenie w secie. Słabszy moment przytrafił mu się w szóstym gemie, gdy Bakhsi doprowadził do wyrównania (3:3), ale później znów to nasz tenisista wypracował sobie przewagę przełamania (5:3). Następnie Majchrzak po wyrównanym gemie przy własnym podaniu wykorzystał drugą piłkę setową. Druga partia była jeszcze trudniejsza. Gruzin jako pierwszy przełamał Polaka, ale Kamil odpowiedział tym samym. W kolejnych gemach obaj tenisiści utrzymywali swoje gemy serwisowe i tym sposobem doprowadzili do tie-breaka. Majchrzak wygrał go 7:4 i cały mecz 2:0.

Puchar Davisa; Polska – Gruzja: 

Kamil Majchrzak – Aleksandre Bakshi 6:3, 7:6(4)

 

Maks Kaśnikowski zmierzył się natomiast z Sabą Purtseladze. W pierwszej partii Biało-Czerwony miał okazję na przełamanie rywala w 4 gemie, ale wtedy Gruzin jeszcze się wybronił. Co nie udało się w czwartym, Polak nadrobił w ósmym gemie i dzięki temu wyszedł na prowadzenie 5:3. Purtseladze nie odpuszczał, miał break pointy na 4:5, ale ostatecznie Maks zdołał wygrać seta 6:3. Polak znakomicie wszedł w drugą część meczu, prowadząc 3:1. Niestety Gruzin zdołał wyrównać stan seta na 4:4 i od tej pory to on wyglądał lepiej na korcie. Purtseladze wygrał drugiego seta 7:5. Następnie rywal Kaśnikowskiego był w bardzo korzystnej sytuacji w trzeciej partii, gdy prowadził 3:0, ale wtedy przytrafił mu się uraz nadgarstka. Mimo kontuzji Purtseladze postawił trudne warunki Polakowi. Maks Kaśnikowski zdołał jednak wygrać mecz i zdobyć drugi punkt dla naszej reprezentacji.

Puchar Davisa; Polska – Gruzja: 

Maks Kaśnikowski – Saba Purtseladze 6:3, 5:7, 6:4