W pierwszym dniu walki o ćwierćfinał piłkarskiego Pucharu Polski oglądaliśmy 3 pojedynki. Sandecja Nowy Sącz zmierzyła się z Puszczą Niepołomice. We Wrocławiu doszło do starcia dwóch ekstraklasowych zespołów – Śląsk zagrał z Piastem Gliwice. W ostatnim spotkaniu Polonia Warszawa rywalizowała o awans do ćwierćfinału z krakowską Wisłą.
Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice
Spotkanie rozpoczęło się zdecydowanie lepiej dla zawodników z Niepołomic. Już w 9 minucie objęli prowadzenie za sprawą Mateusza Cholewiaka. Napastnik Puszczy zgubił krycie obrońców Sandecji i płaskim strzałem pokonał Martina Polacka. Sandecja miała okazję, aby bardzo szybko doprowadzić do wyrównania. W 13 minucie piłkę pod bramkę Puszczy zagrywał Michał Kołbon, jednak żaden z jego partnerów nie przeciął tego dośrodkowania. Następne minuty nie przynosiły większych emocji, żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodniejszej okazji. Druga połowa mogła rozpocząć się w wymarzony sposób dla gospodarzy, jednak Wolsztyński uderzył niecelnie. Sandecja starała się doprowadzić do wyrównania, jednak nie była w stanie złamać defensywy Puszczy Niepołomice. Gospodarze mieli piłkę meczową w doliczonym czasie spotkania, jednak strzał Kolesara wybronił Łukasz Sołowiej, który wybił piłkę na rzut rożny. Puszcza wybroniła jednobramkowe prowadzenie i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice 0:1
Śląsk Wrocław – Piast Gliwice
Starcie dwóch ekstraklasowych zespołów zapowiadało wielkie piłkarskie emocje we Wrocławiu. Lepszy początek zanotowali goście, którzy w 25 minucie objęli prowadzenie za sprawą bramki hiszpańskiego obrońcy – Miguelity. Szansę na podwyższenie wyniku miał Chrapek, ale nie zamienił swojej okazji na bramkę. Swoją okazję w pierwszej połowie miał również Śląsk, jednak Arnau Ortiz nie wykorzystał niemalże stuprocentowej sytuacji. Po przerwie do wyrównania mógł doprowadzić Żukowski, niestety dla Śląska, uderzył nad bramką. Następnie odpowiedział Piast, który zdobył bramkę, jednak została ona anulowana przez VAR z uwagi na wcześniejszą pozycję spaloną Piaseckiego. Goście od 72 minuty musieli radzić sobie w 10, drugą żółtą kartkę w tym spotkaniu obejrzał Kostadinov. Śląskowi udało się wykorzystać grę w przewadze, w 86 minucie bramkę wyrównującą zdobył Piotr Samiec – Talar. Po 90 minutach nie mieliśmy rozstrzygnięcia, a więc we Wrocławiu oglądaliśmy dogrywkę. Dodatkowe 30 minut również nie przyniosło rozstrzygnięcia, o awansie do ćwierćfinału zadecydowały więc rzuty karne. W nich lepsi byli piłkarze Piasta, a decydującą “jedenastkę” wykorzystał Jakub Czerwiński.
Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 1:1 (7:8 k.)
Polonia Warszawa – Wisła Kraków
Obrońca tytułu – Wisła Kraków – mierzyła się o awans do ćwierćfinału z warszawską Polonią. Pierwsza połowa obfitowała w wiele sytuacji bramkowych z obu stron. Wynik spotkania otworzyła jednak “Biała Gwiazda”. W 6 minucie bramkę zdobył Almeida Duarte. Kolejne minuty przynosiły ataki z obu stron, jednak zarówno Polonii, jak i Wiśle brakowało skuteczności. W końcówce pierwszej połowy kolejną bramkę zdobył Duarte. Portugalczyk otrzymał piłkę przed polem karnym gospodarzy, a następnie pięknym uderzeniem pokonał Mateusza Kuchtę. Do przerwy Wisła prowadziła w Warszawie 2:0. Początek drugiej części spotkania należał jednak do Polonii. Gospodarze za sprawą Ilkaya Durmusa w 2 minuty doprowadzili do wyrównania. Turek trafił do siatki Wisły w 55 i 57 minucie spotkania. Ostatecznie po 90 minutach nie mieliśmy rozstrzygnięcia, a więc o losach awansu zadecydowała dogrywka. Wisła pod koniec pierwszej części dogrywki miała wymarzoną okazję, aby wyjść na prowadzenie. Niestety, dla krakowskiego zespołu, Angel Rodado nie wykorzystał rzutu karnego. W 108 minucie bohaterem gospodarzy został Bartłomiej Poczobut, pomocnik Polonii wykorzystał zgranie Vegi i wpakował piłkę do niemalże pustej bramki Wisły. Goście nie byli w stanie już odrobić tych strat i to Polonia awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Polonia Warszawa – Wisła Kraków 2:1 p.d.
Jutro kolejne 3 starcia w 1/8 finału Pucharu Polski. Unia Skierniewice podejmie Ruch Chorzów (15:00), Korona zagra z Widzewem (18:00), a Pogoń podejmie u siebie Zagłębie Lubin (21:00).
Zostaw komentarz