Legia Warszawa zremisowała na wyjeździe 2:2 z kazachskim Ordabasy Szymkent w pierwszym meczu II. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy! Wojskowi już przegrywali 2:0, ale zdołali odrobić straty na trudnym terenie i są w niezłej sytuacji przed meczem rewanżowym w Warszawie. 

Przed rozpoczęciem rywalizacji z Ordabasami to wicemistrzowie Polski byli faworytami, jednak można było obawiać się dalekiego wyjazdu do miasta leżącego tuż przy granicy z Uzbekistanem. Legioniści dotarli na miejsce w środowe popołudnie, a za nimi w podróż wybrała się ok. 100-osobowa grupa kibiców z Warszawy.

Od pierwszych minut na boisku panowała gorąca atmosfera. Niestety już w 14. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Wybicie obrońców Ordabasów dotarło na pole karne Legii, a tam Sadovskij zaskoczył od tyłu Pankova i kuriozalnym strzałem przleobował Tobiasza. Po straconym golu Legioniści ruszyli do ataku. W 27. minucie Pekhart znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale zdecydował się odegrać do Guala. Kilka minut później po rzucie rożnym tuż przed bramką szansę miał Jędrzejczyk, a w ostatniej chwili piłkę wybił Mbodj.

Po zmianie stron miejscowi podwyższyli prowadzenie. Po wrzutce z różnego do bramki główką trafił Mbodj. Sytuacja dla warszawskiej Legii wyglądała nieciekawie, a chwilę Tagybergen uderzył tuż nad poprzeczką. W 64. minucie poszła akcja lewą stroną, Gual dograł po ziemi w pole karne, a Pekhart z bliskiej odległości zdobył bramkę kontaktową. Chwilę później Czech opuścił boisko, a w jego miejsce wszedł Kramer. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu Wszołek urwał się prawym skrzydłem i dograł do Blaza Kramera, a Słoweniec dobił do pustej bramki tuż pod poprzeczkę. Następnie potrzebna była kilkuminutowa przerwa za względu na zachowanie kibiców na trybunach, przez co islandzki arbiter doliczył 6 minut. W ostatniej akcji meczu Kazachowie zgubili piłkę przed polem karnym, ale strzał Rosołka został obroniony.

Pomimo iż nie udało się wygrać, patrząc na okoliczności i przebieg spotkania Legioniści mogą być zadowoleni. Miejmy nadzieję, że w przyszły czwartek w meczu rewanżowym przy Łazienkowskiej uda się wywalczyć awans.

 

 

Ordabasy Szymkent – Legia Warszawa 2:2 (1:0) 

Bramki: Sadovskij 14 , Mbodj 48 – Pekhart 63 , Kramer 86