W drugim meczu Mistrzostw Europy U19 reprezentacja Polski zmierzyła się z Maltą. Polacy świetnie wykorzystali swoją szansę do zrehabilitowania się za pierwszy przegrany mecz z Portugalią i pokonali Maltę 2:0.

Pierwsza część spotkania rozpoczęła się tak, jak każdy przypuszczał. Polacy zaczęli bardzo ofensywnie i już od pierwszych minut szukali okazji do zdobycia bramki. Niestety, trwało to tylko do 22. minuty, w której Wiktor Matyjewicz, grający ostatni sezon na wypożyczeniu we włoskim Hellasie Verona U19, otrzymał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną i zszedł z boiska. Od tamtego momentu obraz gry zmienił się diametralnie. Reprezentanci Malty zaczęli atakować i stwarzać sobie okazje do zmiany wyniku, ale na nasze szczęście nie byli w stanie ich wykorzystać. Po ponad 20-minutowej defensywie biało-czerwonym udało się utrzymać wynik remisowy i zejść do szatni bez straconego gola.

Na drugą połowę Polacy wyszli w nieco innym składzie i ustawieniu, gdyż za Dominika Bińka wszedł Kacper Przybyłko. Po lekkich korektach wprowadzonych przez trenera Marcina Brosza, biało-czerwoni ponownie zaczęli wchodzić w dłuższe posiadanie piłki i starali się znaleźć okazję do zdobycia bramki. Dobrym instynktem strzeleckim wykazał się Igor Strzałek, który doskonale przejął odbitą piłkę w polu karnym i umieścił ją w siatce. Dzięki tej bramce, Polacy wyszli na prowadzenie grając o jednego zawodnika mniej. Ta dysproporcja jednak nie trwała długo, ponieważ trzy minuty po zdobytej bramce, ogromny błąd popełnił jeden z obrońców Malty – Dylan Scicluna, który wyciął jednego z naszych reprezentantów i chwilę później opuścił boisko z czerwoną kartką. Od tego momentu biało-czerwoni ponownie ruszyli do ataku z nadzieją na podwyższenie prowadzenia. Na kolejną bramkę nie czekaliśmy za długo, bo niecałe 20 minut później po asyście Miłosza Brzozowskiego piłkę w siatce umieścił świeżo wprowadzony Tomasz Pieńko i tym samym zmienił wynik na 2:0. Do końca spotkania nie oglądaliśmy już żadnych bramek.

Następne spotkanie, które zadecyduje o wyjściu z grupy, Polacy zagrają 09.07 z reprezentacją Włoch. Na ten moment Polska znajduje się na 3. miejscu w grupie z taką samą ilością punktów, jak znajdujący się na 2. miejscu Włosi. O awansie, jak wiemy, decyduje bilans meczów bezpośrednich, co jeszcze bardziej podkreśla wagę nadchodzącego spotkania.

 

POLSKA 2:0 MALTA

Bramki: Igor Strzałek (59’), Tomasz Pieńko (82’)