Polscy lekkoatleci zdobyli w całej historii Mistrzostw Świata już 63 medale. Czy w Budapeszcie powiększą ten dorobek i jeśli tak to o ile? Zapraszamy do zapoznania się z naszymi przewidywaniami.

Najbardziej medalodajna konkurencja: rzut młotem.

Tu żadnego zaskoczenia być nie może. Wystarczy wspomnieć, że Paweł Fajdek ma na swoim koncie 5 złotych krążków z rzędu. Swoje dorzuciła także Anita Włodarczyk. W sumie Biało-Czerwoni mają w tej konkurencji już 19 medali: 10 złotych, 4 srebrne i 5 brązowych.

Multimedaliści: Fajdek, Włodarczyk i inni

Fajdek jak wiemy jest niepokonany od kilku edycji Mistrzostw Świata. Anita Włodarczyk wywalczyła 4 złote krążki, ale kogo jeszcze trzeba wyróżnić wśród multimedalistów? Z pewnością Roberta Korzeniowskiego – 3 złote (1997, 2001, 2003) i 1 brązowy (1995). 4 medale ma także Wojtek Nowicki, ale żadnego z najcenniejszego kruszcu. Może się to zmienić już jutro.

Jak było dwa… rok temu?

Mistrzostwa Świata w Eugene z powodu pandemii zostały przełożone z 2021 na 2022 rok. Biało-Czerwoni zajęli tam bardzo wysokie – 8 miejsce w klasyfikacji medalowej. Złożył się na to dublet w rzucie młotem (złoto Paweł Fajdek, srebro Wojciech Nowicki) oraz dublet Katarzyny Zdziebło – dwukrotnie srebrna w chodzie na 20 oraz 35km. Teraz taki dorobek wzięlibyśmy w ciemno.

Nasze szanse w Budapeszcie

Przechodzimy do najważniejszego punktu dla kibiców. Gdzie mamy szukać nadziei na medale? Zbyt wielu szans niestety nie znajdziemy. Największa to oczywiście rzut młotem i lider list światowych – Wojciech Nowicki. Obrońca tytułu Paweł Fajdek broni składać nie zamierza, ale jego wyniki w tym sezonie nie napawają optymizmem. Rzut na ponad 78 metrów na MP pozwala jednak mieć nadzieję na dwójkę Polaków na podium. W świetnej formie jest Natalia Kaczmarek, która regularnie pobija rekord Polski i do niesamowitego wyniku Ireny Szewińskiej brakuje jej już tylko 0,2s. Ze startu z powodu kontuzji zrezygnowała Amerykanka Sydney McLaughlin-Levrone, a także Salwa Eid Naser z Bahrajnu. Z kolei Femke Bol wybrała 400m ppł. W tej sytuacji największymi rywalkami Natalii będą Marileidy Paulino, Britton Wilson i Rhasidat Adeleke. Złota bronić będzie Shaunae Miller-Uibo, ale reprezentantka Bahamów wróciła po kwietniowych narodzinach dziecka. W dobrej formie jest Piotr Lisek, który skacze bardzo równo i coraz wyżej, jednak konkurencja w skoku o tyczce będzie bardzo duża. Wystarczy wspomnieć o wynikach Duplantisa (6,22), Obieny (6,00) i Guttormsena (6,00). Anita Włodarczyk musiałaby liczyć na słabe rzuty Amerykanek i Kanadyjki Rogers, co będzie bardzo trudne do spełnienia. Jej dotychczasowy najlepszy wynik – 74,81m to 3,5 metra mniej niż rezultat trzeciej zawodniczki światowych tabel. Na myśl nasuwają się jeszcze sztafety, w których w ostatnich latach zawsze byliśmy mocni, wystarczy wspomnieć igrzyska w Tokio. Niestety wiele absencji wśród pań i brak następczyń spowodowało, że nie możemy liczyć ich jako szansy na medal. Z kolei w rozgrywanej dziś sztafecie mieszanej swój udział wykluczyła Natalia Kaczmarek, która chce się skupić na indywidualnym starcie. Dobre wyniki wykręcała nasza sztafeta 4x100m pań, ale do światowej czołówki jeszcze trochę brakuje. Podobnie można powiedzieć o Pii Skrzyszowskiej i Ewie Swobodzie, które są w czołówce w Europie, natomiast w ich konkurencjach faworytami Europejczycy nie są. Co z Kasią Zdziebło? W tym przypadku ciężko cokolwiek wyrokować, ponieważ nasza chodziarka miała sporo problemów zdrowotnych i jej forma jest wielką niewiadomą. Podobnie sytuacja wygląda z Dawidem Tomalą. Natomiast MŚ rządzą się swoimi prawami i kto wie, być może czeka nas jakaś miła niespodzianka. Bardzo na to liczymy ;).