W trzecim spotkaniu drugiego turnieju tegorocznej Ligi Narodów Biało-Czerwone mierzyły się dziś z reprezentacją Niemiec. Polki od początku kontrolowały przebieg spotkania i utrzymały koncentrację do samego końca, dzięki czemu wygrały 3:0, zwyciężając wysoko w każdym z setów.
Pełna kontrola na otwarcie!
Stefano Lavarini w pierwszej szóstce wystawił dziś: Korneluk, Czyrniańską, Wenerską, Jurczyk, Łukasik, Stysiak oraz Szczygłowską. Spotkanie rozpoczęło się w wymarzony sposób – od skutecznego ataku ze środka w wykonaniu Agnieszki Korneluk. Odpowiedź Niemek była natychmiastowa (1:1). Już w początkowych akcjach w boisku rywalek zameldowały się także Magdalena Jurczyk oraz Martyna Łukasik. Ponadto świetnie funkcjonował polski blok, co sprawiło, że Biało-Czerwone wyszły na prowadzenie 5:2, zaś o czas poprosił szkoleniowiec Niemek. Swoje punkty dołożyły również Martyna Czyrniańska i Magdalena Stysiak, dzięki czemu przewaga naszej drużyny wzrosła do siedmiu punktów (12:5). Mimo drobnych niedokładności w grze polskiego zespołu dystans utrzymywał się w okolicy czterech punktów. Imponującymi obronami popisywała się również Aleksandra Szczygłowska. W końcówce asa serwisowego po siatce posłała również Wenerska. Pierwszy set zakończył się wysokim zwycięstwem reprezentacji Polski 25:16.
Dominacja również w drugiej partii
Druga partia rozpoczęła się od dłuższej akcji, która padła łupem Niemek. Po zepsutej zagrywce Strubbe było już 1:1. Tym razem zablokowana została Stysiak i to rywalki ponownie znalazły się na prowadzeniu. Co więcej, po asie serwisowym po siatce ich przewaga wzrosła do dwóch oczek (4:2). Fenomenalna obrona Szczygłowskiej dała szansę Biało-Czerwonym na kolejne punkty, a as serwisowy Stysiak sprawił, że to ekipa Lavariniego znalazła się o oczko z przodu (5:4). Od tej pory nasze reprezentantki ponownie przejmowały inicjatywę i po chwili prowadziły już trzema punktami (9:6). Podobnie jak w pierwszej, również w tej odsłonie Niemki nie były w stanie znaleźć żadnej odpowiedzi na rewelacyjną grę Polek, które zwyciężyły równie wysoko – 25:16 i prowadziły w całym spotkaniu już 2:0.
Kropka nad i
Po dwóch fenomenalnych partiach Polkom brakowało już tylko jednej do zwycięstwa za pełną pulę. Również ten set rozpoczął się fenomenalne – od udanego ataku Czyrniańskiej. Rewelacyjnie funkcjonował również nasz blok, co sprawiło, że Biało-Czerwone błyskawicznie prowadziły 3:0. Niemki nie zamierzały spuszczać głów i próbowały gonić (2:3), jednak ponownie zostały zablokowane. W grę polskiego zespołu wdarło się kilka niedokładności w ataku oraz zagrywce, co sprawiło, że rywalki zdołały doprowadzić do wyrównania (6:6). W ataku niezawodna była jednak Łukasik, która ponownie dała podopiecznym Lavariniego prowadzenie (7:6), a chwilę później dołożyła skuteczny blok. Po przerwie na życzenie Giulio Cesare Bregoliego asa posłała Stysiak (10:7). Ozdobą tej partii była też z pewnością wystawa do tyłu w wykonaniu Korneluk, co skutkowało udanym atakiem Czyrniańskiej. Kilka punktów przewagi utrzymywało się już do samego końca, co sprawiło, że ostatnie akcje były niezwykle komfortowe dla naszej drużyny. Swój udział miała w tym również wchodząca w końcówce trzeciej partii Paulina Damaske, która zaliczyła udany atak. Cegiełkę dołożyły także wchodzące na podwójne zmiany Alicja Grabka i Malwina Smarzek. Polki zwyciężyły w trzecim secie 25:20, zaś w całym meczu 3:0 i zanotowały 6. zwycięstwo w tegorocznej Lidze Narodów.
Zostaw komentarz