Nie mogło być inaczej. Zwycięstwo, chociaż z problemami w drugiej części meczu, Polaków z Belgią dało naszym siatkarzom awans do ćwierćfinału Mistrzostw Europy. W kolejnym meczu zmierzą się z Serbią.

Polscy siatkarze w 1/8 finału zmierzyli się z reprezentacją Belgii, która do tej fazy awansowała z 4 miejsca w grupie. Biało-Czerwoni byli jak dotąd niepokonani i nie zmieniło się to także po dzisiejszym meczu.

Mecz rozpoczął się od punktowego bloku Polaków. Ten element gry bardzo dobrze funkcjonował na początku pierwszego seta, dzieki czemu udało nam się odskoczyć na 3 oczka. Po dwóch punktach zdobytych przez Śliwkę wynik wynosił 9:5, a trener Belgów poprosił o czas. To nic nie zmieniło w przebiegu gry. Biało-Czerwoni konsekwentnie powiększali przewagę. As serwisowy Hubera spowodował różnicę już 6 punktów (13:7). Skuteczne ataki polskich siatkarzy pozwalały na spokojne kontrolowanie losów seta. Po dłuższej wymianie Polacy zdobyli 17 punkt, przy tylko 10 rywali. Chwilę później było już 21:13, dzięki posłaniu piłki w aut przez Deroo. Końcówka partii również należała do naszych siatkarzy, którzy ostatecznie wygrali aż 25:16.

Drugiego seta rozpoczęliśmy fenomalnie, bo od prowadzenia 5:0, z czego aż trzy punkty zostały zdobyte blokiem. Część strat nasi rywale zdołali odrobić, przez co przewaga przez dłuższy czas wynosiła 2-3 oczka. Po świetnym ataku Śliwki udało się ją zwiększyć (10:6). Kilka ciekawych akcji Belgów pozwoliła im mieć jeszcze nadzieję na walkę w tym secie, w pewnym momencie przegrywali “jedynie” 2 punktami. Jednak nie trwało to długo. Kuba Kochanowski pięknym serwisem zdobył 16 punkt i zwiększył przewagę do czterech oczek. Następnie Biało-Czerwoni poszli za ciosem i kilka kolejnych akcji kończyli skutecznymi atakami lub blokiem, aż do stanu 19:12. Końcówkę Polacy zagrali jak z nut, nie dając Belgom żadnych szans na nawiązanie kontaktu. Przy stanie 24:16 mieliśmy już pierwszą piłkę setową. Tej jeszcze nie udało się wykorzystać, ale chwilę później Belgowie zepsuli zagrywkę, dając naszym siatkarzom decydujący punkt.

Trzeci set był zdecydowanie najbardziej wyrównanym w tym meczu, niestety bez szczęśliwego dla nas zakończenia. Co prawda po udanym początku Polaków wcale się na to nie zapowiadało (9:6), ale Belgowie potrafili doprowadzić do remisu już chwilę później (9:9). Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Polakom zdarzały się błędy i nie potrafili odskoczyć rywalom. Mało tego, Belgowie wyszli na prowadzenie 19:17 i to oni byli w zdecydowanie lepszym położeniu. Nasi siatkarze odpowiadali punktami zdobytymi przez Hubera, ale strata dwóch oczek się utrzymywała. Po udanym ataku Desmeta Belgia była blisko wygranej w secie (23:21). Grbić zareagował wzięciem time-outu, ale nie udało się już uratować tej partii.

Czwarty i jak się okazało decydujący set rozpoczął się bardzo udanie dla Biało-Czerwonych. Naszym siatkarzom szybko udało się odskoczyć rywalom na kilka punktów. Świetnie w ataku spisywał się Olek Śliwka. Przy wyniku 7:2, a następnie 10:6 można było spodziewać się szybkiego i łatwego zwycięstwa. Nic bardziej mylnego. Słabo w tej części meczu spisywał się Kamil Semeniuk, przez co Belgowie zdołali wyrównać (10:10). Polacy próbowali znowu odskoczyć, ale rywale prezentowali już wyższy poziom niż w dwóch pierwszych partiach. Z pomocą przyszedł blok, dzięki któremu Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie 17:15. Po asie serwisowym Wilfredo Leona prowadzenie Polaków wynosiło już 19:16. Jednak nasi zawodnicy nie poszli za ciosem i znów był remis. Po wyrównanej końcówce, w której kluczowa okazała się gra blokiem, Biało-Czerwoni wygrali seta do 22 i cały mecz 3:1.

Polska – Belgia 3:1 (25:16, 25:17, 23:25, 25:22)

Wyjściowy skład Biało-Czerwonych: Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Norbert Huber, Jakub Kochanowski, Aleksander Śliwka, Tomasz Fornal, Paweł Zatorski (L)