Na koniec 20. kolejki PlusLigi ZAKSA zmierzyła się na swoim terenie z Treflem Gdańsk.

Zespół z Kędzierzyna nie rozpoczął najlepiej tego sezonu, ale z czasem zaczął odrabiać straty i dzisiaj jest już w pierwszej piątce tabeli.

Gdańszczanie natomiast grają w kratkę i właściwie nie wiadomo czego się po nich spodziewać, a w tabeli są tuż nad strefą spadkową.

Od początku pierwszego seta lepiej radzili sobie gospodarze, którzy zdołali uciec na kilka punktów do przodu. Rywale starali się gonić wynik jednak błędy zagrywki i ataku nie pomagały łapać punktów. Od momentu kiedy tablica wyników pokazała 19:14 dla miejscowych, Ci zwiększyli tempo i zapisywali kolejne punkty na swoje konto, które dały im w końcu wygraną.

Druga odsłona rozpoczęła się od dwóch błędów zagrywki i dwa pierwsze punkty w prezencie dostali gdańszczanie. Dalsze minuty były równą walką punkt za punkt, gdzie żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć z wynikiem. Ten set na przewagi wygrał Trefl Gdańsk.

W trzeciej części znowu oglądaliśmy wyrównany mecz, a zespół z Gdańska popisał się aż pięcioma asami. Trzy z nich posłał Jakub Jarosz, a po jednym dołożyli Alieksei Nasevich i Lukas Kampa. To jednak nie wystarczyło, żeby pokonać rozpędzoną ZAKSĘ.

Początek czwartego seta tak jak w poprzednich był na równi, jednak przy wyniku 17:14 gospodarze znowu podkręcili tempo i po kilku udanych blokach i skutecznych atakach, wyszli na siedmiopunktowe prowadzenie, które z czasem powiększyli. Ostatecznie zakończyli tego seta z dziewięcioma punktami przewagi czyli dokładnie takim samym wynikiem jakim rozpoczęli dzisiejszą rywalizację.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 3:1 (25:16, 23:25, 25:22, 25:16)

ZAKSA: Grobelny, Kurek, Poręba, Smith, Szymura, Janusz, Shoji (libero) oraz Nowowsiak (libero), Chitigoi, Kubicki,

Trefl: Czerwiński, Kampa, Pietraszko, M’Baye, Orczyk, Nasewicz, Jorna (libero) oraz Majcherski (libero), Sobański, Mordyl, Jarosz

MVP: Bartosz Kurek (ZAKSA)