Za nami kolejny z turniejów kwalifikacyjnych do Mistrzostw Świata w zapasach (światowy czempionat odbędzie się w tym roku w dniach 16-24.09 w Belgradzie (Serbia) i znów Biało-Czerwoni mają powody do radości. W zakończonym dziś 66. Memoriale Władysława Pytlasińskiego podopieczni Józefa Tracza zdobyli aż siedem krążków (trzy srebrne i cztery brązowe).

 

Bratobójczy pojedynek i brąz Kułynycza

Już pierwszego dnia zawodów rozgrywanych w Warszawie niezwykle ułożyły się pojedynki w kategorii 87 kg. W drabince znalazło się dwóch Biało-Czerwonych: Arkadiusz Kułynycz i Szymon Szymonowicz. Co więcej między Polakami doszło do bezpośredniego starcia o brązowy medal. Kułynycz rozpoczął turniejowe zmagania od porażki z Norwegiem Exauce Mukabu (1:3), jednak w kolejnych potyczkach nie miał sobie równych. Zawodnik Olimpijczyka Radom pokonał kolejno: Yannisa Narlidisa (Kanada, 4:1), Mykytę Aleksieieva (Ukraina, 3:1) oraz Yaroslava Filchakova (3:1). Również Szymonowicz doznał tylko jednej porażki w trzech rundach, co ciekawe, podobnie jak Kułynycz uległ Mukabu (Norweg zwyciężył w trzeciej rundzie wygrywając 3:1). Wcześniej Szymon uporał się z Aleksieievem (3:1), a także Ramonem Betschartem (Szwajcaria, 3:0). W kluczowej walce, której stawką był brązowy medal lepszy okazał się Kułynycz. 30-latek pokonał młodszego kolegę 3:1 i stanął na najniższym stopniu podium. Tym samym bilans tegorocznych starć pomiędzy Biał0-Czerwonymi wynosi 2:1 na korzyść Kułynycza.

Luto także z brązem

W środę z dobrej strony pokazał się także Marcin Luto (130 kg). Reprezentant UKS Sorga Zamość rozpoczął turniej od zwycięstwa 3:0 z Bartłomiejem Figurą, by w trzeciej rundzie ulec 0:4 Yasmanimowi Fernandezowi Acosta (Chile). Z bilansem 1:1 Polak zakwalifikował się do walki o najniższy stopień podium, gdzie zmierzył się z Valdyslavem Voronyiem (Ukraina). Lepszy okazał się Luto, który pewnie pokonał rywala zza wschodniej granicy (3:1) i zdobył brązowy medal. Pierwszy dzień zawodów Biało-Czerwoni zakończyli z dwoma brązami!

 

Wysyp medali drugiego dnia Memoriału!

Po dobrym pierwszym dniu i dwóch krążkach polscy kibice mieli powody do radości, jednak nasi zapaśnicy nie zamierzali na tym poprzestać. Drugi dzień przyniósł aż pięć medali, w tym trzy srebrne i dwa brązowe!

W efektownym stylu srebro wywalczył Michał Tracz (60 kg). Zawodnik Śląska Wrocław gładko przeszedł przez trzy rundy. W dwóch pierwszych walkach pokonał bez straty punktu Włocha Jacopo Sandrona oraz Georgiosa Scarpella (oba pojedynki zakończyły się rezultatem 4:0 dla Polaka). Z kolei w trzeciej oddał tylko jedno oczko Nedyalko Petrovovi (Bułgaria, 3:1). Świetna postawa zaprowadziła Tracza do finału, gdzie zmierzył się z Georgijem Tibilovem (Serbia). W nim lepszy okazał się brązowy medalista ostatnich Mistrzostw Europy, co sprawiło, że Biało-Czerwony zakończył turniej ze srebrem!

Na drugim stopniu podium uplasowali się również Mateusz Ropiak (55 kg) oraz Maribek Salimov (63 kg). W obu kategoriach wystartowało po trzech zawodników, którzy podzielili się miejscami na podium. Obaj nasi reprezentanci zakończyli zmagania z bilansem 1:1, co dało im srebrne medale. Co ciekawe wśród zawodników zgłoszonych w kategorii 55 kg znalazło się aż dwóch Polaków. Obok wspomnianego wcześniej Ropiaka wystartował Kuźmiak, który pomimo dwóch porażek znalazł się na najniższym stopniu podium.

 

Niezwykłe emocje w kategorii 67 kg!

Nieco inaczej wyglądała drabinka w kategorii 67 kg. Tu wymagającą ścieżkę przeszedł Gevorg Sahakyan (Cartusia Kartuzy). Reprezentant Polski w czterech rundach odniósł trzy zwycięstwa ( i awansował do walki o medal. Na rozkładzie Sahakyana znaleźli się: Ilia Mustakov (Bułgaria, 3:1), Andreas Vetsch (Szwajcaria, 3:1) oraz Niklas Oehlen (Szwecja, 3:1). W kluczowym pojedynku zawodnik z Kartuz mierzył się z Olehem Khalivovem (Ukraina) i zaprezentował się świetnie zwyciężając poprzez efektowny tusz. Co ciekawe jedynym, który pokonał Sahakyana był Mateusz Bernatek (3:1, 1 runda). Niestety, drugi z naszych zawodników doznał urazu w trakcie tego pojedynku, co sprawiło, że musiał wycofać się z dalszej rywalizacji. Szansę na brąz miał także Roman Pacurkowski (67 kg), jednak w walce medalowej uległ Ivo Krasimirovovi Illievovi (Bułgaria), co sprawiło, że zakończył zawody na 5 lokacie.

 

Biało-Czerwoni zakończyli zawody z trzema srebrnymi i czterema brązowymi medalami, co można odbierać jako świetny prognostyk przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata.