Reprezentantki Polski po raz pierwszy w historii mistrzostw świata nie awansowały do serii finałowej konkursu indywidualnego na dużej skoczni. Pola Bełtowska i Anna Twardosz zakończyły rywalizację odpowiednio na 32 i 36 miejscu. 

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 28., 26., 24. i 22. belki startowej. Z numerem piątym wystąpiła Pola Bełtowska, której skok na 105 m pozwalał liczyć na dalszą rywalizację. Wielkie nadzieje pokładaliśmy w liderce naszego zespołu- Annie Twardosz, która niestety ledwo doskoczyła do 99.5 m. Optymizmu nie dodawał fakt, że odjęto jej sporo punktów za korzystny wiatr.

Kolejne złoto dla Niki Prevc?

Liderką na półmetku zmagań była Nika Prevc, która poszybowała 134,5 m, czym zostawiła rywalki daleko w tyle. Drugą lokatę zajmowała natomiast Selina Freitag (131 m), przed Eirin Marią Kvandal (136 m).

Przerwany konkurs

Po przerwie możliwe było oddanie skoków przez kilka pierwszych zawodniczek. Niespodziewanie wzmógł się silny wiatr, który spowodował 15- minutową przerwę w konkursie. Decyzją sędziów i jury dzisiejsza rywalizacja o medale zakończyła się po pierwszej serii. Złoto trafiło do Niki Prevc, która zaledwie kilka dni temu triumfowała na normalnej skoczni. Srebrny medal powędrował do Seliny Freitag, a brąz do Eirin Marii Kvandal.

Przed nami jeszcze indywidualny konkurs Panów na dużej skoczni. Rywalizacja o medale rozpocznie się już jutro o 15.45.

fot. materiały własne