Za nami sobota pod znakiem szermierki, gdzie oglądaliśmy zmagania Polaków i Polek we florecie oraz szabli. Najlepiej z Biało-Czerwonych poradziła sobie Julia Cieślar, która podczas Grand Prix w Orleans zajęła 14 miejsce po drodze pokonując Olgę Kharlan!

W sobotę Biało-Czerwoni szermierze we florecie oraz szabli rywalizowali w zawodach z cyklu Pucharu Świata, a także Grand Prix. W turnieju drużynowym oglądaliśmy nasze florecistki. Natomiast panowie i panie w szabli, a także floreciści rywalizowali w turniejach indywidualnych.

Grand Prix w Orleans (Szabla)

W zmaganiach indywidualnych najlepiej poradziła sobie Julia Cieślar podczas Grand Prix w Orleans. Polka, która do turnieju została rozstawiona z numerem “31” w pierwszej rundzie mierzyła się z reprezentantką Indii Bhavani Devi Chadlavada Anandha Sundharaman. Po dosyć wyrównanym pojedynku lepsza jednak okazała się nasza szablistka wygrywając 15-13. W drugiej rundzie na Julię Cieślar czekało niezwykle trudne wyzwanie, bowiem mierzyła się z multimedalistką olimpijską – Ukrainką Olgą Kharlan. Nasza reprezentantka po bardzo wyrównanym starciu sprawiła ogromną sensację wygrywając 15-14! Niestety ale w 1/8 finału Polka doznała porażki przegrywając 13-15 z Rumunką Andreeą Lupu. Ostatecznie Biało-Czerwona w całym turnieju została sklasyfikowana na 14 miejscu. Z kolei Sylwia Matuszak oraz Zuzanna Cieślar odpadły w drugiej rundzie. Natomiast pozostałe nasze szablistki czyli Zuzanna Lenkiewicz, Angelika Wątor udział w turnieju zakończyły już na pierwszej rundzie.

W turnieju szablistów mogliśmy zobaczyć czterech Polaków: Benedykta Denkiewicza, Krzysztofa Kaczkowskiego, Szymona Hryciuka oraz Marcela Broniszewskiego. Niestety wszyscy Biało-Czerwoni polegli już w pierwszej rundzie odpadając z dalszej rywalizacji.

Puchar Świata w Busan (Floret kobiet)

Z kolei w koreańskim Busan nasze florecistki w składzie: Julia Walczyk-Klimaszyk, Martyna Synoradzka, Martyna Jelińska i Aleksandra Jeglińska walczyły w turnieju drużynowym. Polki w pierwszej rundzie otrzymały wolny los, natomiast w drugiej trafiły na Hiszpanki. Niestety w tym pojedynku niespodziewanie lepsze okazały się niżej rozstawione rywalki, które wygrały 45-36. Jednak to nie był jeszcze koniec turnieju dla Polek, na które czekała jeszcze rywalizacja o miejsca 9-16. Biało-Czerwone dobrze rozpoczęły wygrywając 45-35 z zawodniczkami z Hong Kongu. Niestety w drugiej walce przegrały 39-45 z Węgierkami. W meczu o 11 miejsce jednak Polki okazały się lepsze od Niemek wygrywając 45-26.

Puchar Świata w Takasaki (Floret Mężczyzn)

Natomiast w rywalizacji indywidualnej florecistów w Takasaki w głównej części zawodów zobaczyliśmy tylko dwóch Polaków: Leszka Rajskiego i Jana Jurkiewicza. Pierwszy ze wspomnianych Biało-Czerwonych odpadł już w pierwszej rundzie ulegając Valerriemu Kornilovi 7-15. Jan Jurkiewicz podzielił los kolegi również przegrywając 12-15 już w pierwszej walce z Japończykiem Kyota Kawamura.