Siatkarki BKS-u Bostik Bielsko-Biała przegrały u siebie 1:3 z KS Developres Rzeszów w niedzielnym meczu 14. kolejki TauronLigi! Dla rzeszowskich rysic to już siódma wygrana z rzędu, która je umacnia na pozycji lidera tabeli.
Spotkanie 14. kolejki Tauron Ligi pomiędzy BKS Bostik Bielsko-Biała, a KS Developres Rzeszów było pierwszym meczem w 2025 dla obu drużyn. W rundzie jesiennej Rzeszowianki wygrały przed własną publicznością z dzisiejszymi rywalkami dopiero po tie-breaku.
Szybki początek Rzeszowianek
Jak można było się spodziewać, mecz pomiędzy czwartą, a pierwszą drużyną w tabeli był od pierwszych minut wyrównany (13:13). W połowie seta gospodarze odskoczyli na kilka punktów (19:14). Przy stanie 16:14 dla gospodyń Rzeszowianki dzięki zagrywkom Moniki Fedusio zdobyły aż sześć punktów z rzędu, co było kluczowym momentem w tym secie (16:20). Dalej jeszcze kilka skutecznych ataków dołożyła Agnieszka Korneluk, a BKS nie był już w stanie odpowiedzieć i przegrał pierwszą partię (19:25). Kolejny set był z kolei od początku jednostronny. Już po kilku minutach siatkarki Developresu wysoko prowadziły (3:11). Rywalki nie radziły sobie z odbiorami serwisów, przez co przewaga punktowa liderek Tauron Ligi wzrosła aż do 12 punktów (6:18). Wtedy było już jasne kto wygra tego seta, a przyjezdne prowadziły już 2:0 w całym spotkaniu (13:25).
Po dwóch dosyć wyraźnie przegranych setach, Bielszczanki aby nawiązać jeszczd walkę w tym meczu musiały się przełamać w trzeciej partii. Choć Rysice znowu zaczęły lepiej (4:10), tym razem Bielszczanki szybko odpowiedziały i po serii asów Piaseckiej doprowadziły do wyrównania (14:14). Siatkarki BKS-u się nie zatrzymywały i dołożył kolejne cztery punkty z rzędu (18:14). Developres nie był już w stanie odrobić strat, a w końcówce jedynie miejscowe powiększyły przewagę do siedmiu punktów. To oznaczało, że jeszcze nie koniec tej rywalizacji (18:25).
Pokaz siły
Wydawało się, że dalsza część meczu będzie tylko bardziej emocjonująca, ale wtedy Rzeszowianki wróciły do dyspozycji z początku spotkania (1:5). Od początku wypracowały sobie one wyraźną przewagę, którą tylko powiększały (6:13). Bielszczanki nie były już w stanie nawiązać wyrównanej walki, a liderki tabeli pewnie zmierzały po zasłużone zwycięstwo za trzy punkty. Ostatecznie zespół ze stolicy Podkarpacia wygrał czwartego seta różnicą aż dziewięciu punktów (16:25). Zawodniczką spotkania została Wilfredo Monika Fedusio, która była tego wieczoru nie do zatrzymania.
Zostaw komentarz