Reprezentacja Polski przegrała 0:3 z Ukrainą w drugim spotkaniu grupowym rozgrywek Billie Jean King Cup w Radomiu. Należy jednak docenić waleczną postawę naszych tenisistek.
Stawką dzisiejszego starcia był awans do finałowego turnieju Billie Jean King Cup. Polki po wczorajszym zwycięstwie nad Szwajcarkami miały na to szansę. Niestety okazało się, że z Ukrainą z powodu choroby zagrać nie mogła Magda Linette. Zastąpiła ją Maja Chwalińska.
Pierwszy punkt dla Ukrainy zdobyła Marta Kostjuk, która dość łatwo pokonała Katarzynę Kawę. W pierwszym secie jedynego gema nasza tenisistka zdobyła przy serwisie rywalki (1:2). Później Kawa zagrozić Ukraince już nie zdołała. Kostjuk grała zdecydowanie pewniej, a Polka nie potrafiła przejąć inicjatywy i głównie się broniła. W drugiej partii zbyt wiele się nie zmieniło. Różnica miejsc w rankingu była widoczna na korcie i Kostjuk zasłużenie wygrała mecz 6:1, 6:2.
Zupełnie inaczej wyglądało spotkanie Mai Chwalińskiej z Eliną Switoliną. Skazywana na porażkę Polka toczyła wyrównany bój z dużo bardziej utytułowaną rywalką. Obie tenisistki wielokrotnie się przełamywały. Maja przy wyniku 6:5 i swoim podaniu była niezwykle blisko wygranego seta. 23-latka miała w sumie aż 5 piłek setowych, ale nie udało jej się wykorzystać żadnej z nich. Ostatecznie po tie-breaku partia trafiła na konto Switoliny. Drugi set aż tak wyrównany nie był, ale Maja Chwalińska nie złożyła broni. Przy stanie 2:5 obroniła piłki meczowe i przełamała Ukrainkę. Niestety w kolejnym gemie górą była Switolina, dzięki czemu przypieczętowała zwycięstwo Ukrainy.
Na zakończenie polsko-ukraińskiej rywalizacji na kort wyszły deblistki. Maja Chwalińska i Martyna Kubka rozegrały dwa tie-breaki, ale niestety w obu górą były Nadia i Ludmyła Kiczenok. Tym samym nasza reprezentacja przegrała cały mecz 0:3.
Billie Jean King Cup, Polska – Ukraina 0:3
Katarzyna Kawa – Marta Kostjuk 1:6, 2:6
Maja Chwalińska – Elina Switolina 6:7(4), 3:6
Maja Chwalińska/Martyna Kubka – Nadia Kiczenok/Ludmyła Kiczenok 6:7(1), 6:7(5)
Zostaw komentarz