Maja Chwalińska ma dziś ogromne powody do zadowolenia. Polka nie tylko pokonała w turnieju singlowym WTA250 w w Meridzie Rebeccę Marino, ale awansowała również do ćwierćfinału gry deblowej.
Pewna wygrana Chwalińskiej i Ruzic
Maja Chwalińska i Chorwatka Antonia Ruzic podejmowały w pierwszej rundzie turnieju WTA250 w Meridzie (Meksyk) amerykańsko-japońską parę Sophie Chang/Hiroko Kuwata, którą pokonały 2:0. Pierwszy set spotkania był wyrównany. Mimo że Chang i Kuwata straciły podanie już w trzecim gemie, to błyskawicznie odrobiły straty. Tym samym doprowadziły do remisu (2:2). W kolejnym gemie Chwalińska i Ruzic ponownie odebrały serwis rywalkom, by chwilę później podwyższyć prowadzenie na 4:2. I tym razem amerykańsko-japoński duet zdołał dogonić przeciwniczki. Jednak było to wszystko, co zdołały osiągnąć. Końcówka pierwszej partii należała już do Polki i Chorwatki, które po raz trzeci przełamały, a następnie domknęły seta już przy pierwszej okazji, zwyciężając 6:4.
Druga odsłona zaczęła się w najlepszy możliwy dla Chwalińskiej i Rozic sposób – od prowadzenia 2:0. Rywalki i tym razem próbowały walczyć i doprowadziły do stanu 2:2. Od tego momentu wydarzenia na korcie kontrolował już duet z naszą tenisistką w składzie. Po kolejnym przełamaniu Polka i Chorwatka wyszły na 3:2, by pozostać niezagrożone do samego końca. Co prawda w 9 gemie tej partii, przy podaniu przeciwniczek, nie wykorzystały piłki meczowej, lecz nie wybiło ich to z uderzenia. Dzieła dopełniły przy własnym serwisie, wykorzystując trzecią piłkę meczową, co przełożyło się na wygraną w drugim secie 6:4, a w całym meczu 2:0. W ćwierćfinale na Chwalińską i Rozic czeka niezwykle trudne zadanie. Zmierzą się bowiem z rozstawionymi z “1” Quinn Gleason i Ingrid Gamarrą Martins. To spotkanie odbędzie się w środę – 30.10.
Chwalińska/Ruzic – Chang/Kuwata 2:0 (6:4, 6:4)
Zieliński z awansem do 1/8 turnieju w Paryżu
Powody do zadowolenia ma również Jan Zieliński. Reprezentant Polski wraz z Hugo Nysem stoczyli niezwykle zacięty pojedynek w pierwszej rundzie deblowego turnieju ATP1000 w Paryżu. Spotkanie z Amerykanami Lammonsem i Withrowem nie rozpoczęło się po myśli Zielińskiego i Nysa. Pierwszą partię przegrali gładko – 2:6. Jednak nie zamierzali się poddać. Zarówno w drugiej, jak i trzeciej odsłonie po niezwykle wyrównanej walce wygrywali końcówki. Nie zdeprymował ich nawet fakt, że w tie-breaku drugiej partii nie wykorzystali aż trzech piłek setowych. Przy czwartej okazali się bezbłędni, zwyciężając 7:6 (7:5) i doprowadzili do remisu 1:1. Podobną odpornością wykazali się również przy piłkach meczowych. Wykorzystali bowiem dopiero trzecią z nich i wygrali w tie-breaku 10:8. Tym samym, po niespełna 1,5 godziny gry, to Polak i Monakijczyk mogli się cieszyć z awansu do 1/8. W niej zmierzą się z rozstawionymi z “7” Niemcami Krawietzem i Puetzem.
Jan Zieliński/Hugo Nys – Nathaniel Lammons/Jackson Withrow 2:1 (2:6, 7:6, 10:8)
Zostaw komentarz