Po imponującym zwycięstwie w turnieju rangi challenger w Cordobie Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski przenieśli się w tym tygodniu do Santiago. Biało-Czerwoni mają za sobą już pierwsze zwycięstwo i zameldowali się w ćwierćfinale turnieju w Chille.
Perfekcyjny set na otwarcie
Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski podczas challengera w Santiago są rozstawieni z 1. W pierwszym pojedynku na kortach w Chile Biało-Czerwoni mierzyli się z brazylijsko-kolumbijską parą. Ich rywalami byli Pedro Boscardin Dias oraz Daniel Elahi Galan. Partia otwarcia rozegrała się pod dyktando polskiego duetu. Nasi tenisiści, jak na faworytów przystało, kontrolowali przebieg wydarzeń. Już przy pierwszej okazji przełamali rywali i wyszli na wysokie prowadzenie 3:0. Do końca tej partii grali spokojnie i przeważali w każdym elementem, by ostatecznie zwyciężyć 6:1 po zaledwie 21 minutach.
Wymagająca druga partia
Znacznie trudniejsze warunki w drugiej odsłonie postawili Boscardin Dias i Galan, którzy co prawda znów musieli odrabiać stratę przełamania (0:2), jednak nie zamierzali odpuszczać. Kiedy wydawało się, że Drzewiecki i Matuszewski zdołają odskoczyć dalej niż na dwa gemy (3:1, 5:3) rywale minimalizowali straty. Nasi reprezentanci grali jednak czujnie w kluczowych momentach i nie pozwolili Brazylijczykowi i Kolumbijczykowi na wyrównanie. Pierwsza okazja na zakończenie spotkania przez Biało-Czerwonych pojawiła się już w 9 gemie, tym razem duet z Ameryki Południowej zdołał jeszcze obronić break-pointa. Tym samym Polacy stanęli przed szansą na postawienie kropki nad i przy własnym podaniu. Po niezwykle zaciętym gemie wykorzystali 3. piłkę meczową i zamknęli tę partię wynikiem 6:4, a cały mecz 2:0. Dzięki temu zwycięstwu rozstawieni z jedynką tenisiści zameldowali się w kolejnym z rzędu ćwierćfinale.
Zostaw komentarz