Kamil Majchrzak rozpoczął zmagania w Australii od kwalifikacji do wielkoszlemowego turnieju Australian Open. W pierwszej rundzie rozstawiony z 14. Polak pokonał po trzysetowym pojedynku Argentyńczyka Marco Trungellitiego.
Słaby początek Majchrzaka
Kamil Majchrzak potrzebował czasu by wejść w spotkanie pierwszej rundy kwalifikacji do Australian Open. Początkowe fragmenty pojedynku z Marco Trungellitim należały do Argentyńczyka, który błyskawicznie dwukrotnie przełamał i wyszedł na wysokie prowadzenie 4:0. Po fatalnym początku, nasz reprezentant rzucił się w pogoń i po wygraniu trzech kolejnych gemów zmniejszył straty (3:4). Odpowiedź Trungellitiego była natychmiastowa. Nierozstawiony tenisista domknął seta już przy pierwszej okazji, zwyciężając 6:3, dzięki czemu objął prowadzenie w meczu 1:0.
Wojna nerwów w drugiej partii
Zupełnie inaczej wyglądała druga odsłona spotkania. Obaj panowie pilnowali swojego podania, a gemy były rozgrywane na długich dystansach. W tej sytuacji w lepszym położeniu był serwujący jako pierwszy Argentyńczyk, bowiem objął prowadzenie 6:5, a następnie przy podaniu Majchrzaka miał do dyspozycji dwa break-pointy na miarę wygrania meczu. Na szczęście dla polskiego tenisisty, nie wykorzystał żadnego z nich i o losach tej partii decydował tie-break. W nim lepszy okazał się nasz reprezentant, który po imponującym początku (3:0), kontrolował wydarzenia na korcie i zwyciężył 7:4, doprowadzając do wyrównania.
Końcowe zwycięstwo Polaka!
Im dłużej trwał mecz, tym lepszą grę prezentował Majchrzak. Do stanu 3:3 oglądaliśmy jeszcze zaciętą rywalizację, a żadna ze stron nie potrafiła zbudować przewagi, jednak końcówka należała do Biało-Czerwonego. 14. zawodnik kwalifikacji wygrał gema serwisowego „na sucho” i objął prowadzenie 4:3. Chwilę później dokończył dzieła wygrywając kolejne dwa gemy, które oznaczały zwycięstwo w tej partii 6:3, a w całym spotkaniu 2:1. Tym samym Kamil Majchrzak po 2h i 41 minutach spędzonych na korcie awansował do drugiej rundy kwalifikacji. Warto dodać, że do tego etapu dotarł także Maks Kaśnikowski, który zmierzy się z Hugo Dellienem z Boliwii. Rywalem Kamila będzie zwycięzca pojedynku Svajda/Couacaud.
Kamil Majchrzak – Marco Trungelliti 2:1 (3:6, 7:6, 6:3)
Zostaw komentarz