Notująca ostatnio marsz w górę rankingu WTA Magdalena Fręch odpadła w pierwszej rundzie turnieju WTA500 w Tokio. Biało-Czerwoną pokonała Szwajcarka Zeynep Sonmez. Faworytką tego starcia była rozstawiona z 7. Polka. Niestety, spotkanie wygrała 4 lata młodsza rywalka, która przedzierała się przez kwalifikacje.

 

Koncertowy set na otwarcie

Magdalena Fręch jak na faworytkę przystało rozpoczęła mecz z Sonmez z wysokiego C. Polka nie pozwalała rywalce dojść do głosu i aż dwukrotnie przełamała ją w pierwszym secie. Tę odsłonę nasza reprezentantka wygrała wysoko 6:1. Wydawać się mogło, że to będzie łatwy mecz dla Biało-Czerwonej. Niestety, stało się inaczej.

 

Nieoczekiwane problemy Biało-Czerwonej

W drugiej odsłonie coś się zacięło w grze polskiej tenisistki. Już po chwili przegrywała 0:3 tracąc podanie i musiała gonić wynik. Co prawda przy stanie 2:4 zdołała jeszcze zanotować przełamanie powrotne i zbliżyć się na jednego gema (3:4), lecz to było za mało na Szwajcarkę. Po niezwykle zaciętym gemie Sonmez zwyciężyła w tym secie 6:4 i doprowadziła do wyrównania w całym spotkaniu. Do wyłonienia zwyciężczyni potrzebna była trzecia partia.

Początek trzeciego seta nie zwiastował nadchodzących kłopotów. Panie utrzymywały własne podanie i toczyły wyrównaną grę aż do stanu 3:3. Wtedy znów więcej argumentów zaczęła mieć rywalka, która wyszła na prowadzenie 4:3. Chwilę później przełamała Polkę i stanęła przed szansą na zakończenie spotkania przy swoim serwisie. Choć Fręch walczyła niezwykle ambitnie i obroniła dwie piłki meczowe, przy trzeciej była bezradna. Tym samym uległa 3:6, a w całym meczu 1:2. Zeynep Sonmez awansowała do drugiej rundy, w której zagra z lepszą z japońskiej pary Saito/Ishii.

 

Magdalena Fręch – Zeynep Sonmez 1:2 (6:1, 4:6, 3:6)