Magda Linette (38. WTA) rozpoczęła nowy sezon od potyczki z McCartney Kessler (67. WTA). Panie spotkały się w pierwszej rundzie turnieju WTA500 w Brisbane. Niestety, górą była niżej notowana Amerykanka.
Szybkie pożegnanie Linette z Brisbane
Magda Linette zdecydowała się otworzyć nowy sezon od występu w australijskim Brisbane. W pierwszej rundzie turnieju WTA500 Polka mierzyła się z Amerykanką McCartney Kessler. Na papierze faworytką była nasza reprezentantka. Niestety, nie znalazło to odbicia w rzeczywistości. Linette otworzyła spotkanie od wygrania własnego podania, jednak już w trzecim gemie została przełamana. Biało-Czerwona nie zamierzała składać broni. Błyskawicznie odpowiedziała przełamaniem powrotnym i wyrównała stan pojedynku na 2:2. Kolejne dwa gemy również należały do trzydziestej ósmej rakiety świata. Prowadzenie 4:2 i atut własnego serwisu pozwalały mieć nadzieje na korzystne rozstrzygnięcie pierwszej partii. Nic bardziej mylnego. Kessler nie tylko przełamała naszą tenisistkę minimalizując straty, lecz także wygrywała wszystkie gemy do końca seta otwarcia. Tym samym zwyciężyła w nim 6:4, stawiając Linette pod ścianą.
W drugim secie wydarzenia także nie ułożyły się po myśli Polki. Wyrównaną grę mogliśmy obserwować tylko na początku, kiedy na tablicy wyników widniał rezultat 2:2. Wtedy kluczowe przełamanie zanotowała zawodniczka z USA, dzięki czemu wyszła na prowadzenie 3:2. Chwilę później wygrała gema przy własnym serwisie i odskoczyła na 4:2. Choć Linette próbowała gonić, to jednak nie zdołała zniwelować strat i ostatecznie uległa 4:6, a w całym spotkaniu 0:2 i zakończyła swoje zmagania w Brisbane już na pierwszej rundzie. W turnieju pozostaje druga z Biało-Czerwonych, Magdalena Fręch (25. WTA), która po wolnym losie, w drugiej rundzie spotka się z Holenderką Suzan Lamens. To spotkanie odbędzie się 31.12
Zostaw komentarz