Krajowa rakiety numer dwa i trzy rywalizowały w Lille w ramach Challengera ATP 125. Kamil Majchrzak pokazał się z bardzo dobrej strony pewnie wygrywając 2:0 notując awans do drugiej rundy natomiast drugi z naszych tenisistów ugrał zaledwie trzy gemy i na pierwszym spotkaniu zakończył rywalizację w Lille.
Walczący o jak najwyższe miejsce w rankingu ATP Kamil Majchrzak i Maks Kaśnikowski wspólnie po rozgrywkach Pucharu Davisa z reprezentacją Gruzji wybrali się do Francji gdzie w Lille rywalizują w Challengerze ATP 125. Dziś nasi tenisiści starający się awansować do pierwszej setki rankingu światowego grali w pierwszej rundzie francuskiego turnieju.
Kamil Majchrzak:
Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego w Lille jest rozstawiony z numerem czwartym. 116 zawodnik rankingu światowego w 1 rundzie turnieju w Lille mierzył się z reprezentantem gospodarzy Luca van Assche (165 ATP). Nasza krajowa rakieta numer dwa bardzo dobrze weszła w spotkanie już w czwartym gemie przełamując rywala na 3:1. Niestety w siódmym gemie van Assche zyskał odłamanie i mieliśmy ponownie remis w tym spotkaniu. Końcówka pierwszej partii należała jednak do tenisisty z Piotrkowa Trybunalskiego który po raz drugi skutecznie odebrał serwis rywala i wygrał seta 6:3.
Podczas drugiego seta obydwaj tenisiści byli skupieni i starali się pilnować własnych gemów serwisowych. Przez całą drugą partię nie byliśmy świadkami przełamań choć dużo bliżej tej sztuki był Kamil Majchrzak który zmarnował cztery piłki na break. Dla porównania Luca van Assche miał tylko dwie takie okazje z których również nie skorzystał. O losach drugiej partii musiał więc zadecydować Tie-break. Majchrzak szybko zyskał w nim mini break wychodząc na 3:1 kilka piłek później sytuacja była jednak zgoła odmienna, a na tablicy wyników widniał rezultat 4:4. Końcówka spotkania jednak należała do naszego tenisisty który kolejny raz odebrał serwis przeciwnika na 6:5, a następnie przy własnym serwisie wykorzystał pierwszą piłkę meczową.
Kolejnym przeciwnikiem Kamila Majchrzaka będzie Francuz Calvin Hemery (212 ATP).
Kamil Majchrzak – Luca van Assche: 2:0 (6:3, 7:6 (5).
Maks Kaśnikowski:
Drugi z naszych reprezentantów Maks Kaśnikowski (219 ATP) w pierwszej rundzie turnieju w Lille mierzył się z reprezentantem gospodarzy Valentinem Royerem (208 ATP). Spotkanie z całą pewnością nie należało do najlepszych w historii Kaśnikowskiego który to przegrał spotkanie 0:2 po niecałej godzinie rywalizacji.
Pierwsza partia ułożyła się fatalnie dla Kaśnikowskiego który był trzykrotnie przełamany i nie wygrał w tym secie ani jednego gema. Polak schodził na przerwę po 22 minutach i wynikiem 0:6 w pierwszej partii. Drugi set również nie rozpoczął się dobrze dla naszego tenisisty który już w drugim gemie został przełamany na 0:2 przegrywając ósmego gema z rzędu! Później Polak zaczął wygrywać swoje gemy serwisowe ale było już za późno na odwrócenie losów spotkania. Dodatkowo nasz rodak nie był wstanie ani razu odebrać skutecznie serwis Francuzowi i zakończył drugiego seta porażką 3:6.
Maks Kaśnikowski zaliczył swoje najsłabsze spotkanie w sezonie i po 52 minutach schodził z kortu pokonany.
Maks Kaśnikowski – Valentin Royer: 0:2 (0:6, 3:6)
Zostaw komentarz