Świetne wieści napłynęły dziś po raz kolejny z krakowskiego rynku, gdzie trwają zmagania w teqballu rozgrywane w ramach Igrzysk Europejskich. Brązowe medale wywalczyły Alicja Bartnicka i Ewa Kamińska, natomiast Adrian Duszak i Marek Pokwap są już w półfinale.
Od samego początku deszcz utrudniał rozpoczęcie dzisiejszej rywalizacji. Zmagania fazy pucharowej w deblu kobiet zaczęły się z opóźnieniem. W ćwierćfinale rywalkami naszych reprezentantek były Iva Burvalova i Gabriela Zachova. Czeszki zdołały co prawda ugrać seta, ale w całym spotkaniu to Polki okazały się lepsze, wygrywając 2:;1 (12:10, 9:12, 12:6). W półfinale niestety Węgierki Lea Vasas i Zsanett Janicsek pewnie pokonały Biało-Czerwone 2:0 (12:4, 12:3). Tym samym Polki czekało starcie o brązowy medal. Tam rywalkami naszych reprezentantek były Francuzki Amelie Julian i Elisa Lanche. Nasz duet w świetnym stylu i po wyrównanej walce zwyciężył 2:0 (12:9, 12:10), zdobywając brązowe krążki! To już trzeci medal wywalczony na tej imprezie przez Biało-Czerwonych w teqballu i drugi zdobyty przez Alicję Bartnicką. Wcześniej Polka wywalczyła również brąz w mikście, grając z Markiem Pokwapem.
Po rywalizacji kobiet, zmagania w deblu rozpoczęli mężczyźni. W pierwszym meczu grupowym Adrian Duszak i Marek Pokwap dość pewnie pokonali Austriaków Benedikta Hofmanna-Wellenhofa i Daniela Neuholda 2:0 (12:6, 12:3). Następnie okazali się lepsi również od Ukraińców Oleha Usychenko i Dmytro Shevchuka, wygrywając 2:0 (12:8, 12:8), co zapewniło im awans do ćwierćfinału. Tam czekał na nich francuski duet Hugo Rabeux/Lionel Beyer. Mimo krótkiego czasu na odpoczynek, Biało-Czerwoni po niesamowicie emocjonującym spotkaniu wyszli z niego zwycięsko 2:1 (12:10, 8:12, 13:11). W półfinale Polakom przyszło mierzyć się z Węgrami Csabą Banyikiem i Balazsem Katzem. Pierwszy set padł łupem rywali 12:6, natomiast drugi przy stanie 2:1 dla Biało-Czerwonych został przerwany z powodu opadów deszczu. Zdecydowano, że spotkanie zostanie dokończone jutro. Tym samym Polacy wciąż mają szansę na finał, w którym na przeciwników czekają już Serbowie Bogdan Marojevic i Nikola Mitro.
Zostaw komentarz