Osiem Polek znalazło się w głównej drabince turnieju WTA 125 Polish Open, który w poniedziałek rozpocznie się na twardych kortach Legii Warszawa. W niedzielę mecz w eliminacjach singla wygrała Urszula Radwańska. W poniedziałek zobaczymy w grze Annę Hertel oraz debel Weronika Ewald i Zuzanna Kolonus. 

W niedzielę na kortach stołecznej Legii zostały rozegrane cztery mecze kwalifikacyjne o miejsca w głównej drabince. Radwańska potrzebowała dwóch godzin i 28 minut, żeby wygrać 6:1 4:6 6:3 z Amerykanką Christiną Roscą. Krakowianka bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie i od stanu 1:1 zdobyła pięć kolejnych gemów, szybko rozstrzygając losy pierwszej partii. Jednak w połowie drugiego seta nasiliły się problemy z nadgarstkiem, co poskutkowało obniżeniem jakości serwisu, który dawał jej sporo punktów od początku meczu.

Rosca wyrównała stan rywalizacji, a o awansie do turnieju głównego zadecydować miał trzeci set. W nim zawodniczki walczyły już nie tylko przeciwko sobie, ale też z warunkami atmosferycznymi, które coraz mocniej dawały się we znaki. Ponad 30 stopni na termometrach powodowało, że tenisistki w każdej wolnej chwili szukały cienia. Po czterech przełamaniach z rzędu Radwańska utrzymała swoje podanie, dokładając do tego kolejnego „breaka” i tej przewagi i już nie wypuściła z rąk.

– Pierwszy set był naprawdę super w moim wykonaniu. Później, przy stanie 3:4 w drugim secie poczułam trochę nadgarstek i straciłam nieco ze swobody gry. Ból pojawiał się i cały czas nie wiedziałam, kiedy to uczucie nawróci, dlatego też trochę mi uciekła koncentracja. Trzeci set to już była walka o życie. Obie umierałyśmy przy takich warunkach atmosferycznych. Stojąc w cieniu kilkukrotnie miałam myśli, że już nie dam rady, ale udało się i w samej końcówce podniosłam poziom swojej gry. Gdy jest tak ciepło, to starałam się unikać długich wymian. Ostatecznie, cieszę się, że pokonałam swoje słabości i zagram w głównej drabince – powiedziała po meczu Radwańska (cytat za PZT).

W turnieju głównym przeciwniczką Polki będzie Audrey Albie z Francji, która w ubiegłym tygodniu uległa w finale kwalifikacji do głównej drabinki turnieju WTA 250 w Palermo Katarzynie Kawie.

O sporym szczęściu może mówić Anna Hertel, która przegrała w niedzielnych kwalifikacjach z Liną Glushko z Izraela 1:6 4:6, natomiast wystąpi w turnieju głównym jako „lucky loser” i spotka się z jedną ze zwyciężczyń eliminacji Amerykanką Alycią Parks, która choć przegrywała 1:3 w pierwszym secie, ale ostatecznie pokonała Zuzannę Kolonus 6:3 6:0. Mecz Hertel-Parks wyznaczony został w planie gier jako drugi na korcie centralnym, na którym rywalizacja ruszy o godzinie 11.00. Jako czwarty pojedynek zaplanowany został debel z udziałem Ewald i Kolonus. W niedzielnych kwalifikacjach odpadła także Marcelina Podlińska.

Mecze Polek w Warszawie:
Gina Feistel – Raluca Serban
Katarzyna Kawa – Darja Semenistaja
Urszula Radwańska – Audrey Albie
Martyna Kubka – Zarina Diyas
Maja Chwalińska – Celine Naef
Anna Hertel – Alycia Parks
Weronika Falkowska – Carole Monnet
Weronika Ewald – Leonie Kung