Po pełnym emocji zwycięstwie nad Holandią przyszedł czas na USA. Niestety dziś rywale okazali się dużo lepsi i nie dali żadnych szans Polakom.
Pierwszego seta Polacy zaczęli bardzo dobrze, bo po czterech piłkach mieli czteropunktowe prowadzenie i wszystko wskazywało na to, że są dzisiaj w naprawdę dobrej dyspozycji. Niestety prowadzenie nie trwało długo, bo chwilę później reprezentantom USA udało się wyrównać, a następnie zdobyć jednopunktowe prowadzenie. Dalszy przebieg pierwszej części meczu był bardzo wyrównany, praktycznie cały czas oglądaliśmy akcje punkt za punkt, a na tablicy wyników nie było większego prowadzenia niż jednopunktowe. Dopiero przy stanie 19:19 naszym rywalom udało się odskoczyć na dwa punkty, a następnie to prowadzenie podwyższyć. Zdołali też zablokować atak Bartosza Kurka, a chwilę później bardzo dobrym atakiem popisał się Jeffrey Jendryk i tym samym zakończył pierwszego seta wynikiem 25:22 dla USA.
Drugi set niestety nie zaczął się dla nas tak dobrze jak pierwszy. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych od samego początku objęła prowadzenie i nie oddała go już do samego końca. Biało-czerwoni nie byli w stanie wrócić do gry, a rywale co chwilę wykorzystywali ich błędy. Reprezentanci USA przez większość seta mieli pięciopunktowe prowadzenie i nie dawali Polakom żadnych szans na powrót. Ważną rolę u rywali odegrał Torey Defalco, który był wręcz nie do zatrzymania. Drugi set zakończył się wynikiem 25:18 dla naszych rywali.
Trzecia część spotkania zaczęła się bardzo wyrównanie. Podobnie jak w pierwszym secie, na początku nie było dominacji z żadnej ze stron. Niestety po raz kolejny dobry dla Polski był tylko początek. Reprezentanci USA znowu znaleźli sposób na biało-czerwonych i wysunęli się na czteropunktowe prowadzenie. Rywale byli w znakomitej formie i świetnie wykorzystywali swoje sytuacje i błędy Polaków. Końcówka seta zdecydowanie należała do USA, co przełożyło się na wynik końcowy trzeciej części spotkania (25:19), a zarazem całego meczu.
Dzięki tej wygranej USA wskakuje na pozycję lidera tabeli Ligi Narodów z jednym meczem więcej od drugiej Japonii. Polska natomiast zajmuje 6. pozycje z przewagą jednego spotkania nad Brazylią i Holandią. Następny mecz Polska zagra już jutro z Włochami, które znajdują się jedno miejsce wyżej w tabeli.
POLSKA 0:3 USA (22:25, 18:25, 19:25)