Industria Kielce pokonała na wyjeździe RK Eurofarm Peliser Bitola 24:21 w 6. kolejce EHF Champions League! Mistrzom Polski nie przeszkodził mocno okrojony skład, który odniósł cenne zwycięstwo na gorącym terenie.

Industria Kielce mierzyła się dziś w ramach 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z RK Europafrm Pelister. Po pięciu rozerganych meczach Kielczanie mają po dwa zwycięstwa i porażki oraz jeden remis na koncie. Macedończycy aktualnie pozostają bez punktów i zamykają tabelę, jednak mimo tego można było spodziewać się trudnego spotkania. Dodatkowym utrudnieniem dla Industrii był fakt, że z powodu kontuzji w Bitoli nie zagrali m.in. Andreas Wolff, Alex Dujshebaev, Hassan Kaddah, Paweł Paczkowski, ale także Szymon Sićko.

Mecz lepiej rozpoczęli goście, bo po sześciu minutach gry prowadzili 5:2. Wtedy Kielczanie zdobyli aż sześć punktów z rzędu, a złą passę gospodarzy przerwał Peszewski dopiero w 18. minucie. Wtedy gra się wyrównała, ale Industria utrzymała kilkupunktowe prowadzenie. Po trafieniu Michała Olejniczaka pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 8:14.

Po wznowieniu gry mecz toczył się wciąż punkt za punkt. Nerwowo zrobiło się w okolicach 40. minuty, kiedy Macedończycy zdobyli pięć punktów przy jednym trafieniu Arka Moryty, co zbliżyło ich do zespołu z Kielc na różnicę tylko jednego punkta. Końcówka spotkania była dosyć nerwowa, ale podopieczni Tałanta Dujszebajewa utrzymywali minimalną przewagę przez kilkanaście minut. Pod koniec trafienia Michała Olejniczaka i Daniela Dujszebajewa przypieczętowały zwycięstwo, które mistrzom Polski nie przyszło łatwo.

 

RK Eurofarm Pelister – Industria Kielce 21:24 (8:14)