W 11. kolejce PKO BP Ekstraklasy Widzew Łódź podejmował u siebie Stal Mielec. Gospodarze stanęli na wysokości zadania i pokonali przyjezdnych 1:0.

Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana. Obie drużyny starały stworzyć sobie szansę do zdobycia bramki, ale zawsze coś stało na przeszkodzie. Najpierw świetną interwencją popisał się Henrich Ravas, który wybronił bardzo dobry strzał Domańskiego. Gospodarze jednak nie pozostali dłużni swoim rywalom i również wyprowadzili bardzo dobry atak. Ciganiks dorzucił piłkę w pole karne, którą idealnie na głowę dostał Rundić, ale piłka obiła jedynie słupek i nie wpadła do bramki. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga połowa wyglądała już nieco inaczej. Mimo długo utrzymującego się remisu to Widzew był aktywniejszy w ataku. Ofensywne nastawienie zaowocowało pod koniec spotkania. Na nieco ponad kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry Ciganiks wyprowadził na prowadzenie gospodarzy. Oddał niesamowity strzał z pierwszej piłki zza pola karnego i umieścił futbolówkę tuż pod poprzeczką, tym samym pozostawiając bramkarza gości bez najmniejszych szans na interwencję. Po strzelonym golu gospodarze jakby lekko przyhamowali, co finalnie i tak niewiele zmieniło w kontekście całego spotkania. Stal po stracie bramki próbowała stworzyć sobie okazję do wyrównania, ale nie mogła znaleźć lekarstwa na obronę swoich rywali.

Mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla gospodarzy. Widzew wygrywa swój drugi mecz z rzędu u siebie i tym samym zdobywa 14 punkt w tym sezonie. Swój następny mecz Widzew ponownie zagra na swoim stadionie, tym razem z Ruchem Chorzów. Stal podobnie jak Widzew będzie miała okazję powalczyć o punkty u siebie, gdzie zmierzy się z Wartą Poznań.

WIDZEW ŁÓDŹ 1:0 STAL MIELEC