W sobotnie popołudnie podczas 8 kolejki PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin mierzyła się u siebie z Koroną Kielce. Trzeba przyznać, że obie drużyny nie radzą sobie dobrze w ostatnich spotkaniach, co pokazują zajmowane lokaty w tabeli. ,,Portowcy’’ po siedmiu kolejkach sklasyfikowani zostali na szesnastej pozycji, a kielczanie na samym dole tabeli. Dzisiejszy mecz był bardzo dobrą okazją do wyjścia ze strefy spadkowej. Udało się to gospodarzom, którzy zgarnęli trzy punkty.

Początek pierwszej połowy nie był zaskakujący. Obie drużyny nie stawiały na szybki atak, a wręcz przeciwnie rozgrywały rozsądnie piłkę. W 10. minucie po ładnej akcji gospodarzy pierwszy strzał celny na bramkę oddał Koulouris. Po tej sytuacji Pogoń poczuła szansę zdobycia gola i zmieniła taktykę na ofensywną. Kielczanie pozwalali rozgrywać piłkę na własnej połowie, czekając na odbiór i szybką kontrę. Po 20. minutach gry gospodarze dalej atakowali, jednak już nie tak agresywnie i pozwalali od czasu do czasu przejąć piłkę gościom. W końcu w 29. minucie wynik otworzył Dalmau, który wygrał pojedynek z Malcem i umieścił piłkę w bramce Pogoni. Sędzia jednak nie uznał gola po skonsultowaniu się z VAR-em. Natomiast chwilę później po wielkim zamieszaniu przyznał rzut karny Koronie po faulu Biczachcziana na Nono, który podszedł do jedenastki i wyprowadził gości na prowadzenie. W doliczonym czasie gry Korona mogła podwyższyć wynik- Godinho zaskoczył bramkarza gospodarzy strzałem przy słupku, natomiast był na spalonym. Chwilę później Pogoń agresywnie ruszyła z atakiem na bramkę Korony i w ostatnim fragmencie pierwszej części doprowadziła do remisu. Biczachczian wykorzystał błąd Godinho i po pojedynku sam na sam z Dziekońskim trafił na 1:1.

Na początku drugiej połowy oba zespoły ruszyły agresywnie do ataku. W 52. minucie Grosicki popisał się indywidualną akcją, wymijając obrońców i wpadając w pole karne jednak źle przymierzył i futbolówka odbiła się od słupka. Chwilę później Podgórski mógł zdobyć pięknego gola strzałem z daleka, ale piłka minimalnie przeleciała obok okienka. Gospodarze mieli szanse wyjść na prowadzenie po główce Gorgona – dobrze interweniował Dziekoński. W 65. minucie Pogoń zdobyła drugą bramkę po ładnej składnej akacji- Biczachczian wystawił pięknie piłkę dla Gorgona, a ten perfekcyjnie umieścił ją w siatce Korony. Groźnie w polu karnym ,,Portowców” było w 77. minucie- mocny strzał Podgórskiego wybronił Cojocaru. Jak wiemy niewykorzystane sytuację lubią się mścić i tak było po straconej szansie Korony na remis. Pogoń chwilę później wykorzystała swoją do zdobycia trzeciej bramki. Po dośrodkowaniu Grosickiego z rzutu wolnego zrobiło się zamieszanie w szesnastce gości, tam futbolówke dopadł Lončar i pokonał Dziekońskiego płaskim strzałem. Korona starała się zaskoczyć jakoś gospodarzy, ale ostatecznie nie podołała.

Pogoń Szczecin 3:1 Korona Kielce

Bramki: 36’(k) Nono, 45+7’ Biczachczian, 65’ Gorgon, 81’ Lončar

Składy:

Pogoń: Cojocaru, Wahlqvist, Zech, Malec, Koutris, Biczachczian, Ulvestad, Kurzawa, Gorgon, Grosicki (k), Koulouris

Rezerwowi: Klebaniuk, Lončar, Stolarski, Borges, Smoliński, Przyborek, Rostami, Zahović, Fornalczyk

Korona: Dziekoński, Zator, Malarczyk, Podgórski, Nono, Hofmeister, Dalmau, Godinho, Trojak (k), Remacle, Czyżycki

Rezerwowi: Forenc, Shikavka, Deaconu, Strzeboński, Błanik, Konstantyn, Kwiecień