Dziś Wisła Kraków rozgrywała ostatni mecz w eliminacjach Ligi Konferencji. W meczu rewanżowym podejmowali na wyjeździe Cercle Brugge, natomiast u siebie zaliczyli srogą porażkę 1:6. Szansę na odrobienie wyniku były bardzo nikłe. Mimo zwycięstwa 4:1 nie zdołała sprawić niespodzianki i doprowadzić do dogrywki.
Wisła Kraków 4:1 Cercle Brugge (5:7 w dwumeczu)
Bramki: 15′ Uryga, 18′ Kiss, 73′ Gogół, 78′ Augusto, 90+4′ Zwoliński.
Pierwsza połowa zaczęła się kapitalnie dla Wisły Kraków, która już w 15. minucie niespodziewanie wyszła na prowadzenie. Rodado popisał się fenomenalnym dośrodkowaniem, a gola główką zdobył Alan Uryga. Chwilę później przyjezdni podwyższyli wynik — w 18. minucie znakomitą piłkę dostał Tomas Kiss, który pędem ruszył na bramkę gospodarzy, golkiper belgijskiego klubu wyczuł intencje strzelającego, jednak nie zdołał wybronić. W dalszej części spotkania Cercle Brugge skupiło się na obronie i sporadycznych akcjach, aby Wiślacy nie zdołali zdobyć kolejnych goli — strata z pierwszego meczu była wysoka i Wisła, aby myśleć o dogrywce musiała zdobyć jeszcze trzy gole.
Początek drugiej połowy nieowocował wieloma sytuacjami bramkowymi, piłkarze raczej czekali na błąd rywala. W 73. minucie Wisła zdobyła trzeciego gola — bramkę zdobył Gogół po sytuacji sam na sam z Warlesonem. Gdy odrobienie strat przez klub z Polski był coraz bardziej realny, nadzieję pozbawiła bramka gospodarzy. W 78′ minucie Felipe Augusto zdobył gola strzałem w polu karnym przyjezdnych. W doliczonym czasie gry Zwoliński oddał strzał piętką — piłka odbiła się od obrońcy i trafiła do siatki Cercle Brugge, a Wisła podwyższyła wynik na 4:1. Mimo walki i chęci Wiślacy nie zdołali odrobić strat, ale pożegnali się z pucharami z honorem.
Składy:
Zostaw komentarz