Magdalena Fręch walczyła w kwalifikacjach do turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Rywalką zawodniczki pochodzącej z Łodzi była Czeszka Linda Noskova.

Łodzianka by zagrać w turnieju głównym w Stanach Zjednoczonych musiała wygrać dwa spotkania. Los chciał, że pierwszą rywalką Fręch była 18-letnia Linda Noskova. Dłuższa część pierwszego seta to pilnowanie przez obie tenisistki swojego serwisu do stanu 4-4. W końcówce pierwszej partii wyszło większe doświadczenie Fręch, która przełamała Czeszkę, a następnie wygrała swój serwis obejmując prowadzenie w spotkaniu 1-0

Na drugą partię Noskova wyszła zdecydowanie bardziej zmobilizowana. Gra młodej Czeszki była dużo bardziej skuteczna, co szybko miało odzwierciedlenie w wyniku. Noskova prowadziła już 4-1. Gra została przerwana z powodu opadów deszczu, a tenisistki wróciły na kort po ponad godzinnej przerwie. Niestety dla Fręch przerwa nie wpłynęła źle na Czeszkę, która wygrała seta 6-2 nie tracąc swojego serwisu.

Decydujący set rozpoczął się od przełamania Magdaleny Fręch. Czeszka mogła kontrolować grę do końca spotkania i skupiać się na utrzymaniu swojego serwisu. Przy stanie 5-3 rywalka naszej tenisistki miała pierwsze dwie piłki meczowe. Zostały one obronione prze łodziankę i mieliśmy wynik 5-4 dla 18-latki. W decydującym gemie tego spotkania Fręch nie wykorzystała piłki na przełamanie, natomiast Noskova zakończyła mecz kończąc 4 piłkę meczową.

Jutro w finale kwalifikacji Linda Noskova zmierzy się z Francuzką Danie Parry. Polskim kibicom zostaje kibicowanie w kobiecym turnieju głównym Idze Świątek oraz Magdzie Linette, które są już w głównej drabince.